Kazimierz Marcinkiewicz pokazał nową ukochaną. "Cudownie się na was patrzy"
redakcja naTemat
21 maja 2023, 15:39·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 21 maja 2023, 15:39
Kazimierz Marcinkiewicz nie zajmuje się już polityką, ale wygląda na to, że wciąż ma słabość do pięknych kobiet. Były premier właśnie pochwalił się na Instagramie zdjęciem nowej ukochanej.
Reklama.
Reklama.
Kazimierz Marcinkiewicz pokazał nową ukochaną
Kazimierz Marcinkiewicz był premierem z ramienia PiS w latach 2005-2006. Swego czasu Polska żyła jego romansem z "poetkę z Brwinowa" Izabelą Olchowicz. Para opowiadała o swoim uczucia na okładkach kolorowych magazynów i wzięła ślub w 2009 roku.
Marcinkiewicz wcześniej był już żonaty w latach 1981-2009 z Marią Marcinkiewicz, z którą doczekał się czwórki dzieci. Drugie małżeństwo byłego premiera również nie przetrwało próby czasu i Marcinkiewicz rozwiódł się z "Isabel" w 2016 roku.
Kobiecie zostały przyznane alimenty w tej sprawie, a na początku tego roku zapadł wyrok w tej sprawie – Marcinkiewicza uznano za winnego uchylania się od płacenia alimentów byłej żonie.
Być może nauczony poprzednim doświadczeniem Marcinkiewicz w ostatnich latach był skryty w temacie swojego życia miłosnego. Chociaż czasami w jego relacjach na Instagramie pojawiała się tajemnicza brunetka, były premier nie zapostował żadnego zdjęcia z ukochaną. Niedawno wstawił jednak więcej zdjęć ukochanej o imieniu Martyna.
"Okazało się, że najważniejsze dla mnie zdjęcia znajdują się tylko, w czasowo dostępnych relacjach. Pytacie: Dlaczego? Dlatego przypominam kilka w tym poście. I muszę dodać: Szczęście jest najpiękniejsze" – napisał Marcinkiewicz. Na jednym z udostępnionych zdjęć widać napis "Yes Yes Yes", co może sugerować, że para już się zaręczyła.
Czym teraz zajmuje się były premier?
Marcinkiewicz od lat nie zajmuje się już polityką. W ostatniej rozmowie z "Faktem" wyjawił, co teraz robi zawodowo.
- Cały czas pracuję w biznesie, z ludźmi. Pracuję poza Polską, choć mieszkam w Warszawie, ale Polska jest dla biznesu bardzo niedobra. Za polskim biznesem ganiają prokuratorzy i wszelkiego rodzaju służby. Nie tam, gdzie rzeczywiście dzieje się zło, gdzie kradną i robią machlojki, tylko za zwykłymi biznesami, żeby je przejmować. W Polsce dziś służby przejmują legalne biznesy w sposób nielegalny – stwierdził były polityk.
Były polityk Prawa i Sprawiedliwości skomentował także aferę dotyczącą jedzenia owadów. –Oczywiście, ja jadam owady od dawien dawna (...) Owady są bardzo zdrowe i bardzo dobre, zwłaszcza dobrze zrobione... W lecie, za dworcem głównym, nie pamiętam, jak to się nazywa, ale jest taki bazar zawsze w lecie od czwartku do niedzieli. Tam Azjaci przyrządzają świetne robale, super smaczne, uwielbiam je jadać – tłumaczył dziennikarce tabloidu.
Marcinkiewicz opowiedział również o swoim hobby, jakim jest sport. – Bieganie i pływanie to moje dwa koniki. Potem dodałem do tego jogę, żeby dodać sobie sprawności. Potem chciałem wystartować w Iron Manie, więc dodałem do tego jeszcze rower. Tak się to wszystko potoczyło, że zacząłem się tym wszystkim zajmować, żeby utrzymywać zdrowy tryb życia – wyliczał.