– Prof. Pawłowicz nie ma pojęcia czym jest transseksualizm. Jej wszystko kojarzy się z seksem – stwierdziła w "Kropce nad i" Anna Grodzka. Posłanka Ruchu Palikota czuje się "porażona" tym, co w ostatnich dniach usłyszała z ust Krystyny Pawłowicz.
– Zastanawiam się, na ile pani poseł Krystynie Pawłowicz chodzi o to, aby być fighterką i takim strzelcem w Prawie i Sprawiedliwości, a na ile mówi to wszystko z przekonaniem – komentowała Anna Grodzka. Jej zdaniem, straszne jest to, że wykładowca akademicki i były sędzia Trybunału Stanu ma takie zdanie na temat transseksualistów. – Tego typu osoby powinny wiedzieć, co mówią – mówiła oburzona Anna Grodzka.
Posłanka Ruchu Palikota nie domaga się przeprosin wobec siebie od poseł Krystyny Pawłowicz. – Nie zależy mi na przeprosinach. Jeżeli już, to należą się one tysiącom transseksualnych osób w Polsce, których opisuje ona z nienawiścią i chce tym uzyskać poklask. Prezentuje to, co najgorszego można zaprezentować – mówiła Grodzka.
Posłanka odniosła się również do sprawy odwołania Wandy Nowickiej ze stanowiska wicemarszałka Sejmu. – Argumentowałam przeciwko usunięciu Wandy Nowickiej. Uważam, że powinniśmy inaczej zdecydować. To był błąd z przyjęciem przez nią premii, ale wierzę jej, że nie wiedziała, że taka decyzja została podjęta. Ufam Wandzie i wiem, że to nie było intencjonalnie – zapewniała Grodzka.
Posłanka przyznała także, że jest gotowa zastąpić Wandę Nowicką na stanowisku. – Dostałam taką propozycję. Byłam pytana o to przez Janusz Palikota i moja odpowiedź brzmiała "tak", pod warunkiem, że klub mi pomoże i będę kontynuowała to, co robiłam w parlamencie do tej pory – powiedziała Anna Grodzka.