Zmarł były wieloletni premier Włoch Silvio Berlusconi. Wcześniej u tego 86-letniego polityka i skandalisty zdiagnozowano białaczkę. Informację o śmierci Berlusconiego pierwszy podał dziennik "Corriere Della Sera", a następnie potwierdziy ją Reuters oraz agencja ANSA.
Reklama.
Reklama.
Jak wskazują włoskie i zagraniczne media, do śmierci włoskiego polityka mógł przyczynić się nowotwór. U Silvio Berlusconiego lekarze mieli zdiagnozować białaczkę, o czym pisały w zeszłym tygodniu "Corriere della Sera" i Reuters, który powoływał się na własne ustalenia. W związku z chorobą były premier Włoch przebywał w mediolańskim szpitalu San Raffaele, który wcześniej opuścił pod koniec marca.
Stan zdrowia polityka komentował jeszcze przed śmiercią jego brat Paolo Berlusconi. Po wyjściu z odwiedzin szpitalnych powiedział mediom, że "Silvio jest silny". – Jest jak skała, tym razem też sobie poradzi – skomentował.
Skandale z udziałem Berlusconiego
Do 2011 roku przeciwko Silvio Berlusconiemu toczyło się aż ponad 20 różnych postępowań, głównie o korupcję, ale wiele z nich zakończyło się na korzyść byłego premiera Włoch. W 2013 roku skazano go jednak za oszustwa podatkowe i defraudacje w koncernie Mediaset. Były premier został ostatecznie skazany na karę 4 lat pozbawienia wolności, którą skrócono do roku.
Oskarżano go o to, że jako udziałowiec prywatnych spółek i jednocześnie osoba pełniąca funkcje publiczne podejmuje działania, które prowadzi na korzyść własnych interesów.
Przeciwko Berlusconiemu toczyło się także śledztwo w sprawie o płatny seks z 17-letnią prostytutką, podczas jednej z orgii. Afera przybrała nawet medialny przydomek "bunga bunga". Premier Włoch został w sprawie skazany w pierwszej instancji, ale od wyroku się odwołał. Kolejne instancje zdecydowały, że polityk jest niewinny.