Bez merytorycznych informacji, za to z radami na sukces w stylu "pijcie alkohol" – tak w dużym uproszczeniu, jak podaje Noizz, wyglądają spotkania z jednym z liderów Konfederacji Sławomirem Mentzenem. Podczas wizyty w Białymstoku polityk nawet nie był w stanie odpowiadać na pytania, co tłumaczył tym, że wypija na spotkaniach za dużo piwa.
Reklama.
Reklama.
Spotkanie opisał portal Noizz. Jak wynika z relacji, to na co mogli liczyć uczestnicy, to bynajmniej nie wyjaśnienie trudnych zagadnień politycznych, czy tego, w jaki sposób ma działać kraj pod rządami Konfederacji. Gdy pojawiały się takie pytania, Sławomir Mentzen odpowiadał, że "wypija podczas spotkań około pięciu piw", dlatego oczekiwania, że będzie odpowiadał na trudne pytania, są mocno na wyrost.
(Za)Trudne pytania do Mentzena
Jak czytamy w relacji, Sławomir Mentzen niespecjalnie miał ochotę odpowiadać w ogóle na bardziej ambitne pytania. Tymczasem uczestnicy spotkania pytali np. o to, jak po zapowiadanej przez Konfederację obniżce podatków będą utrzymywane samorządy, które finansują szkoły czy szpitale. Mentzen miał im na to odpowiedzieć krótko: "No jak to z czego, z pieniędzy".
Kiedy zaczęły padać pytania o legalizację marihuany i polski system edukacji już w ogóle nie miał skrupułów i mówił wprost, że "się nie zna", albo że "wypił zbyt dużo". Swoim zwolennikom Mentzen dał także trzy rady: "Uczcie się, pracujcie i pijcie alkohol" oraz głosił komunały w stylu "każdy jest panem/kowalem swojego losu", "wszystko zależy od was", "wasza przyszłość jest w waszych rękach"– czytamy w Noizz.
Nagranie pijanego Mentzena
Spotkanie w Białymstoku było już kolejnym z cyklu. Wcześniej lider Konfederacji zorganizował m.in. event w Warszawie, po którym do mediów wyciekł filmik pijanego Mentzena. Polityk ledwo trzymał się na nogach.
Jak pisaliśmy w naTemat, Sławomir Mentzen skomentował filmik, jednak nie wydawał się zbyt przejęty sprawą. Wieczorem zamieścił natomiast filmik, w którym z przekąsem mówi o piątkowych wydarzeniach, nawiązując do cytatu z serialu "Chłopaki z baraków".
– Strasznie wczoraj zachlałem. Piłem piwo do piątej rano (...) Mam obowiązki, piwo z Mentzenem w Rzeszowie. Niektórzy mówią, że nie można pić, jak się ma kolejnego dnia występ. To nieprawda, można – tylko trzeba wstawać rano. Na tym polega odpowiedzialność – stwierdził.