W poniedziałek 12 czerwca na jednym z poznańskich osiedli pojawiły się liczne karetki i radiowozy. Okazuje się, że w bloku na osiedlu Bolesława Chrobrego doszło do tragedii. Zmarło tam 4-miesięczne niemowlę. Policja na razie nie chce stawiać hipotez, co do tego, co wydarzyło się w mieszkaniu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Sprawę nagłośnił portal epoznan.pl. Jak przekazał mu jeden z czytelników, pod blok na osiedlu Bolesława Chrobrego podjechali "kryminalni, prokurator i lekarze medycyny sądowej".Do lokalnych redakcji pisali też inni mieszkańcy, którzy chcieli wiedzieć, jaki jest powód nagłego przyjazdu kilku zastępów służb pod ich bloki.
W innej wiadomości miało pojawić się więcej informacji: "Ok. 6:30 na os. Bolesława Chrobrego przyjechały dwie karetki. Następnie policja, a po jakimś czasie kolejny radiowóz. Następnie kryminalni, prokurator i lekarze medycyny sądowej".
Ostatecznie wielkopolska policja w rozmowie z dziennikarzami lokalnego portalu potwierdziła, że "sprawa jest bardzo poważna". Kom. Maciej Święcichowski przekazał, że funkcjonariusze zostali poinformowani o śmierci dziecka – 4-miesięcznego niemowlęcia.
– Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Zwłoki niemowlęcia zabezpieczono do sekcji zwłok w celu ustalenia przyczyny śmierci – poinformował. Na ten moment policja nie przestawiła żadnych hipotez na temat tego, co się mogło wydarzyć.