Prof. Bralczyk ocenił polszczyznę polityków. Prezes PiS będzie zawiedziony
Gościem Jacka Pałasińskiego w najnowszym odcinku podcastu "Allegro ma non troppo" był wiceprzewodniczący Rady Języka Polskiego profesor Jerzy Bralczyk. Językoznawca i polonista specjalizujący się w języku polityki ocenił między innymi, jaką polszczyzną posługują się czołowi politycy. Który w tej dziedzinie jest prymusem?
– Z całą pewnością najlepiej mówi, mówił i mam nadzieję, że jeszcze będzie mówił Aleksander Kwaśniewski. Zdecydowanie jest to polszczyzna prosta, zrozumiała i trafna. Rozumiem te słowa tak, jak on chciałby, żebym je rozumiał i buduje dobre zdania. Mam wrażenie, że jest to jeden z polityków, którzy myślą to, co mówią i mówią to, co myślą. A to jest trudne zadanie – powiedział Jerzy Bralczyk. Czy kogoś jeszcze mógłby wymienić?
– Jarosław Kaczyński, który przez lata sprawiał wrażenie, że mówi, zwłaszcza kiedy był w opozycji, do ludzi, których nie lekceważy. Czyli mówił na przykład długimi zdaniami i ja nawet lubiłem go słuchać. Ale kiedy stał się demagogiem, to wszystko minęło. Mijają takie dobre stany. Było też wielu takich, którzy mówią koszmarnie, ale i takich, którzy widać było, że się uczą, jak chociażby Andrzej Lepper – kontynuował profesor.
Kogo jeszcze językoznawca zalicza do grona dobrych mówców wśród polityków, a kogo do tych gorszych? Czy język polski jest trudnym językiem? I o co chodzi ze sporem wokół słowa "essa"? Dowiecie się o tym z najnowszego odcinka podcastu Jacka Pałasińskiego.