- Polskim zwycięstwem jest to, że przy okazji paktu fiskalnego zgromadziliśmy wokół siebie poparcie wszystkich instytucji i państw członkowskich z wyjątkiem Francji - mówił w Poranku TOK FM Jacek Saryusz-Wolski, eurodeputowany Platformy Obywatelskiej.
W ocenie Saryusza-Wolskiego pakt fiskalny i ustalenia ostatniego szczytu Unii Europejskiej są po trosze sukcesem wszystkich. - Niemcy osiągnęli wprowadzenie rygorów budżetowych, Francuzi częściowo zrealizowali postulat autonomii strefy euro, a nam się udało zinstytucjonalizować tą część Unii - mówił na antenie TOK FM.
Według niego sukcesem polskich starań dyplomatycznych było "zachowanie wspólnotowego charakteru UE", ale nie można ogłosić stuprocentowego zwycięstwa, bo "nikt nie osiągnął wszystkiego, za to wszyscy osiągnęli coś".
Saryusz-Wolski pytany o to, czy Europa po przyjęciu paktu fiskalnego podzieli się ostatecznie na dwie prędkości, stwierdził, że już teraz mamy do czynienia z Unią wielu prędkości.- Nie wszyscy są przecież w strefie Schengen, nie wszyscy są w strefie euro, jest też szereg dziedzin zaawansowanej współpracy. W tym sensie to wiele prędkości - zaznaczył.
Europoseł PO skomentował też pogarszającą się sytuację gospodarczą Grecji i najnowszy pomysł Niemiec, by powołać specjalnego komisarza nadzorującego greckie reformy i wyposażonego w prawo weta wobec decyzji tamtejszego rządu. - Dobrze, że Niemcy wycofali się z tej niesamowicie niefortunnej propozycji. To są państwa suwerenne, a nie spółki bankrutujące -powiedział.