
Nie ma pary, która przez czas swojej relacji nie przeprowadziła choć jednej kłótni ani nie zażegnała przynajmniej jednego kryzysu. Mało tego – psychologowie często podkreślają, że zupełny brak kłótni bywa sygnałem bardziej niebezpiecznym niż częste sprzeczki, bo oznacza, że partnerzy przestają już siebie obchodzić. Kłótnia może skończyć się dla nas pozytywnie, jeśli tylko wiemy, jak się kłócić i jak ją zakończyć. A podobno kłócimy się w 4 różnych stylach – sprawdź, jaki jest twój.
Fazy kłótni w związku
Chociaż każdy związek przechodzi przez własne problemy i częstotliwość spięć w nim bywa różna to, można wyróżnić fazy tego, jak dochodzi między nami do nieporozumienia. Zaczyna się zazwyczaj od problemu czy urazy chowanej w sobie, która nie została przegadana i wyjaśniona w odpowiednim momencie.
Następnie pojawia się faza zaczepek słownych czy pretensji, ale także moment, w którym jedna ze stron może próbować przedstawić swój problem czy punkt widzenia. Jeśli moment ten nie zostanie wykorzystany przez drugą stronę jako przestrzeń do rozmów, wyjaśnień i zgody, dojdzie do kulminacyjnej fazy wybuchu.
Wtedy argumenty mieszają się nam z emocjami, często żalem, co motywuje nas do tego, by do rozmowy o aktualnym problemie wciągać przeszłość. Pojawia się podniesiony ton głosu, krzyk, przysłowiowe lub dosłowne "rzucanie talerzami" aż dochodzi do wyciszenia. Pojawia się pytanie, co teraz? W pozytywnym scenariuszu na koniec powinno dojść do wyjaśnienia i pojednania.
Problem w tym, że nie zawsze występują u nas wszystkie fazy kłótni, co więcej każdy z nas w konfrontacji z partnerem przyjmuje inną rolę – a to może nam więcej niż o nim samym, mówić raczej o nas. Jeśli jednak wasze style kłótni są opozycyjne, to może wyjaśnić, dlaczego tak trudno wam dojść do porozumienia.
4 style kłócenia się w związku – walka
Osoba, która ten styl przyjmuje, jest w kłótni stroną aktywniejszą. Wojownik atakuje, obraża, prowokuje. Nie widzi celu, którym jest zakończenie konfliktu, za cel przyjmuje sobie niestety wygranie kłótni – by to zrobić, ma wiele narzędzi, które stosuje, traktując swojego partnera jak rywala w walce. Czym posługuje się osoba, która w kłótni jest wojowniczką/wojownikiem?
Atakowanie – "Ty nigdy tego nie robisz, ty powodujesz takie sytuacje"
Obwinianie – "Stało się tak z twojego powodu, gdybyś ty nie zrobił X, ja nie zrobiłabym Y"
Rozszerzanie pola konfliktu – "A pamiętasz, jak postąpiłeś w ten sposób, kiedyś ty zachowałeś się negatywnie"
Wyzwiska – "Jesteś kretynem"
Krytyka – "Jesteś do niczego, twoje zachowanie było żałosne"
Zaciekła obrona mimo braku mocnego oskarżenia – "Nigdy bym tego nie zrobiła, nie jestem taka, jak ty".
Jak widać, osoba atakująca bardzo często odwołuje się do przeszłości, wyciąga niezamknięte sprawy, próbuje rozdrapywać rany, wyrzucać partnerowi stare błędy. Dlaczego? Bo za wszelką cenę musi kłótnię wygrać, a może zdawać sobie sprawę z tego, że w obecnej sytuacji nie ma aż tylu dobrych argumentów. Dlatego poszerza pole konfliktu.
W czasie konfliktu bardzo często podnosi głos, krzyczy, odczuwa silne wzburzenie, szybkie bicie serca, gorąc na twarzy. Może traktować swojego partnera bez szacunku. Jeśli ten opis przypomina Ci ciebie, musisz zacząć pracować nad opanowaniem swoich emocji.
Zamiast dążyć do konfrontacji za wszelką cenę, spróbuj nauczyć się przerwać rozmowę w pewnym momencie i wrócić do niej, gdy przestaniesz stać w pozycji do ataku. Musisz nauczyć się robić pauzy i to nie po to, żeby przygotować więcej argumentów przeciwko partnerowi, ale dwa razy zastanowić się, czy to, co mówisz, mówisz dlatego, bo naprawdę w to wierzysz i czujesz, że informacja jest ważna czy dlatego, bo chcesz dopiec partnerowi, bo wzbudził w tobie silne wzburzenie.
4 style kłócenia się w związku – ucieczka
Nie chodzi tylko o fizyczną ucieczkę, czyli wyjście z pokoju w czasie kłótni, trzaśnięcie drzwiami, wyjście na spacer – chociaż to też może zdarzyć się osobie uciekającej. Ta jednak zazwyczaj posługuje się konkretnymi narzędziami, żeby konfrontację opóźnić lub w ogóle do niej nie dopuścić. Jakimi?
Ciche dni/karanie ciszą (silent treatment) – nieodzywanie się, zupełne ignorowanie partnera, które może być przejawem manipulacji czy emocjonalnej przemocy, jak pisaliśmy w naTemat
Unikanie – "Teraz nie mam czasu, jutro, jak skończę coś robić"
Ignorowanie nawet w czasie, gdy spędzamy czas z partnerem
Uciekinier odwrotnie niż wojownik – nie chce mówić tego, co ma na myśli i zrobi wszystko, by rozmowę odłożyć w czasie, najlepiej w nieskończoność. To jednak niczego nie rozwiąże, jeśli twój partner jest wojownikiem, to Cię zakrzyczy, jeśli też ucieka – zawsze będą między wami nieporozumienia.
Dlatego najlepiej byłoby, gdybyś w punktach wypisał sobie, co chcesz mu powiedzieć i podejmował rozmowę w bezpiecznym dla ciebie momencie. Jeśli jednak wobec swojego partnera czujesz się zupełnie nieasertywny/a warto byłoby porozmawiać o tym z terapeutą. Dominującemu partnerowi łatwo przejąć kontrolę nad osobą o unikającym stylu kłótni.
4 style kłócenia się w związku – zamrożenie
Osoba w stylu zamrożenia jest dość bierna, ale nie oznacza to ucieczki, ona raczej tkwi w miejscu, z którego nawet nie potrafi wyjść. Co to oznacza?
Nie wypowiada swoich myśli na głos w czasie kłótni
Unika nawet drażliwych tematów, które mogłyby do kłótni doprowadzić
Rozprasza partnera w czasie kłótni, znajdując zajęcia i tematy zastępcze
Często w tryb zamrożenia wchodzą osoby, które czują się przestymulowane i przytłoczone ciężarem konfliktu lub trudnością w życiu z partnerem. Osoby z tym stylem kłótni muszą zadać sobie pytanie, do czego zmierzają. Czy zależy im na pogodzeniu się z partnerem? Czy chcą już po prostu odpoczynku i nie interesuje ich realne rozwiązanie konfliktu ani zaangażowanie w związek. Osoba zamrożona musi nauczyć się rozmawiać spontanicznie, zamiast toczyć walki we własnej głowie, a potem milczeć.
4 style kłócenia się w związku – przymilanie
Przymilanie oznacza stawianie się w pozycji uległej albo jedynie udawanie, że jesteśmy wobec partnera ulegli. Ktoś, kto w kłótni przyjął pozę uległości:
Przeprasza – jednak bezrefleksyjnie, za wszystko i zawsze, byleby uniknąć konfrontacji
Potrzebuje zapewnień, że to nie koniec związku – najbardziej boi się zerwania i tego chce uniknąć
Rezygnuje ze swoich potrzeb na rzecz potrzeb partnera
Nie potrafi sformułować swoich oczekiwań, bo jedyne czego chce, to szybkie ugody
Będzie fałszywie zapewniał, że w relacji nie ma problemów
Umniejsza problemom i wybiela swojego partnera
Przymilania zazwyczaj dopuszczają się dwa typy osób w związku. Jedna grupa to osoby, które naprawdę są mocno zaangażowane w relację, do tego stopnia, że zatraciły w niej siebie. Pójdą na wszelki kompromis, poświęcą się dla partnera, zrezygnują ze swoich racji, tylko po to, żeby go zadowolić. Stają się destrukcyjni dla samych siebie i zrobią wiele, żeby utrzymać związek, nawet jeśli partner nie traktuje ich z szacunkiem.
Druga grupa to przymilacze-manipulatorzy, którzy taką pozę przyjmują tylko po to, żeby wywrzeć na partnerze to, czego naprawdę sami chcą. Próbują partnera "zagłaskać", żeby go wyciszyć i zamieść pod dywan realne problemy udawanym braniem na siebie winy, by szybko zażegnać konflikt i przejść do porządku dziennego.
Przymilacze muszą nauczyć się asertywności, bo w przeciwnym razie w każdej relacji będą tylko po to, by uszczęśliwiać innych, a tym samym krzywdzić siebie. Oszuści powinni pamiętać, że ostatecznie w relacji są ze swojej własnej decyzji i jeśli ta zmusza ich do chowania wszystkiego w sobie, może czas ją zmienić.
Kłótnie nie muszą być sygnałami, że związek chyli się ku upadkowi. Trzeba jednak wiedzieć, jak się kłócić i nie zapominać, że celem jest rozwiązanie problemu, poznanie siebie lepiej i wyciągnięcie nauki na przyszłość, a nie wygrana w towarzyskiej rozgrywce.
Zobacz także
