– W ramach badań pytaliśmy wyborców różnych partii, co oni by doradzili swoim liderom, żeby poparcie tych partii mogło się zwiększyć – powiedział naTemat.pl Marcin Duma, szef IBRiS.
Jak tłumaczył, jest to taka technika, która niespecjalnie ma na celu doradzanie politykom, ale stworzenie takich warunków, w których ludzie sięgną w głąb siebie i przekażą takie informacje, które nie są tylko odbiciem tych narracji, które budują partie czy media, ale wynikają z ich oczekiwań i spojrzenia na rzeczywistość.
Rezultat tego, co usłyszeli ankieterzy IBRiS jest dość zaskakujący. – W trakcie rozmów z wyborcami PiS pojawił się postulat tego, aby zakazać korepetycji, gdyż jest to sytuacja, która wprowadza nierówność – przekazał nam Marcin Duma. Szef IBRiS nazwał to "oczekiwaniem i pragnieniem", które pojawia się jedynie wśród wyborców Prawa i Sprawiedliwości.
Pracownicy sondażowni szybko dowiedzieli się, że problem dla wyborców PiS są nie tylko dodatkowo płatne lekcje dla dzieci.
– Te korepetycje były punktem wyjścia do opowieści, w której wyborcy PiS, z którymi rozmawialiśmy, za istotną wartość uważają szansę równego startu. Korepetycje były tak naprawdę opowieścią o tym, że Polska powinna być Polską równych szans, gdzie ci, którzy wcześniej osiągnęli sukces i ich dzieci nie miały przewagi nad tymi, których rodzice nie mieli podobnego sukcesu lub był on na przykład umiarkowany – wyjaśnił szef IBRiS.
Duma mówił też o tym, że to oczekiwanie wyborców PiS przekłada się na szerszą ideę, którą oni właśnie przez ten przykład, czyli zakaz korepetycji opowiadają.
Zwolennicy PiS, jak tłumaczył Duma, są przekonani, że o sukcesach dzieci powinna decydować ich pracowitość czy zdolności, a nie ilość korepetycji z drogimi i dobrymi prywatnymi nauczycielami. Duma ocenił, że jest to "bardzo socjalistyczne i wspólnotowe", a zarazem bardzo ciekawe, gdyż IBRiS pierwszy raz zetknął się z takim postulatem.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że pozostałe przepytywane grupy prezentowały zupełnie inny obraz Polski. Jak mówi, oni prezentowali znacznie bardziej liberalne i egoistyczne stanowisko.
– To znaczy, że nie ktoś komuś coś zabrania, ale w sumie jesteśmy zdani sami na siebie. I to co sobie wydrzemy, to co sobie wywalczymy (włączając w to zasoby, które dziedziczymy) jest nasze – zrelacjonował ten drugi punkt widzenia Duma.
Rynek korepetycji w Polsce jest ogromny. W 2022 roku był wart ok. 7,5 mld zł, a jeszcze w 2019 roku szacowano go na 4 mld zł. Według sondaży CBOS z korepetycji korzysta 26 proc. z ok. 4,9 mln uczniów.
Z badania "Wydatki rodziców na edukację dzieci w roku szkolnym 2022/223" CBOS-u wynika, że obecnie, tak jak w poprzednich latach, najpopularniejsze rodzaje płatnych zajęć edukacyjnych dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym to nauka języków obcych oraz zajęcia sportowe.
W roku szkolnym 2022/2023 finansuje lub zamierza sfinansować odpowiednio: 39 proc. i 36 proc. rodziców. "Na trzeciej pozycji pod względem częstości wskazań ponownie uplasowały się korepetycje i kursy przygotowawcze, które w tym roku zdecydowało się opłacać dzieciom 26 proc. rodzin, w których są uczniowie" – podano w tym badaniu.