Andrzej Duda odwiedził Kijów. Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski nazwał wizytę prezydenta w stolicy Ukrainy "hipokryzją i tchórzostwem". Powód? Zdaniem kapłana polityk nie podjął odpowiednich działań, by rozpowszechniać wiedzę o pamięci ofiar Rzezi Wołyńskiej.
Reklama.
Reklama.
Ksiądz Isakowicz-Zaleski uderz w Andrzeja Dudę
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski to kapelan środowisk kresów wschodnich. Po ostatniej wizycie Andrzeja Dudy w Kijowie zamieścił na Twitterze ostry wpis dotyczący prezydenta.
"Wyluzowany i uśmiechnięty Andrzej Duda odbył kolejną wycieczką na Ukrainę na koszt podatnika. Jednak znów nie miał odwagi zapalić znicz i pomodlić się nad "dołami śmierci", w których gniją kości dziesiątków tysięcy Polaków. Hipokryzja i tchórzostwo!" – grzmiał Isakowicz-Zaleski.
W rozmowie z Wirtualną Polską ksiądz Isakowicz-Zaleski również nie szczędził słów krytyki pod adresem prezydenta.
– Prezydent odmawia spotkania z rodzinami ofiar i to jest rzecz zasadnicza. W 2015 roku publicznie obiecywał takie spotkanie rodzinom, kiedy jeszcze był kandydatem na prezydenta. I od 8 lat tego spotkania nie ma – stwierdził kapłan.
Jak przekazał Isakowicz-Zaleski, do Instytutu Pamięci Narodowej przychodzą informacje, że do tej pory uzyskano tylko jedno pozwolenie na ekshumację zwłok.
– Zezwolenie otrzymała prywatna organizacja we wsi Późniki na Podolu. UPA w 1945 roku wymordowała tam wielu Polaków. Ale to nawet nie jest Wołyń. Poza tym, jak można prowadzić ekshumacje bez udziału rodzin? – dodał ksiądz Isakowicz-Zaleski.
Zdaniem kapłana Andrzej Duda powinien spotkać się z rodzinami ofiar Wołynia i wytłumaczyć im, dlaczego do tej pory nie podjęto działań w tej sprawie.
Jak podkreślił Tadeusz Isakowicz-Zaleski, w sprawie ekshumacji zwłok ofiar Rzezi Wołyńskiej "doszło do przełomu". Co dokładnie kapłan miał na myśli?
List do przedstawicieli episkopatów w Polsce i Ukrainie
W ubiegłym tygodniu około trzydziestu przedstawicieli organizacji i środowisk rodzin ofiar ludobójstwa wystosowało list do polskiego i ukraińskiego episkopatu z prośbą o zezwolenie przeprowadzenia ekshumacji oraz zaprzestanie kultu zbrodniarzy, którzy dopuścili się mordu na ludności polskiej.
"Nam, potomkom i krewnym Ofiar Ludobójstwa, pochodzącym często z rodzin mieszanych, bardzo zależy na szczerym i prawdziwym pojednaniu polsko-ukraińskim. Uważamy jednak, że aby do tego doszło, muszą zostać spełnione następujące warunki. Warunkami tymi są: prawda, godne pochówki ofiar i zaprzestanie kultu zbrodniarzy" – napisano w liście.
Szef parlamentu Ukrainy mówił w Sejmie o Wołyniu. "Rozumiemy wasz ból"
Jak pisaliśmy w naTemat, Rusłan Stefańczuk, szef Rady Najwyższej Ukrainy przyjechał do Polski i wygłosił przemówienie w trakcie posiedzenia Sejmu. Dziękował Polakom za okazaną dobroć i wsparcie wobec narodu ukraińskiego. Padły też ważne słowa w nawiązaniu do 80. rocznicy rzezi wołyńskiej.
– Niezmiernie się cieszę, że jestem na przyjaznej polskiej ziemi. Ziemi, która strasznego poranka 24 lutego stała się domem dla wielu Ukraińców. Od początku inwazji państwo polskie, naród polski twardo stali w ramię w ramię z Ukrainą – rozpoczął Stefańczuk.
Dziękował też wszystkim Polakom, którzy od pierwszych chwil rosyjskiej inwazji wspierają naród ukraiński. – Od pierwszych chwil inwazji, bez chwili wahania, otworzyliście swoje granice, domy i serca dla milionów Ukraińców – zaznaczał szef Rady Najwyższej Ukrainy.
– Wszystkim potomkom i rodzinom ówczesnych wydarzeń na Wołyniu składam wyrazy szczerego współczucia i wdzięczności za podtrzymywanie światłej pamięci o swoich przodkach – mówił polityk, przy czym dodał, że jest to pamięć, "która nie wzywa do zemsty ani nienawiści, ale służy jako ostrzeżenie, że nic takiego nigdy więcej nie powtórzy się między naszymi narodami".