Od wczesnych godzin popołudniowych 1 lipca użytkownicy Twittera donoszą o awarii serwisu społecznościowego. Wiele osób, które chcą opublikować nowe posty lub czytać Tweety innych, otrzymują komunikat o błędzie, np. "przekroczono limit zapytań" czy informację "coś poszło nie tak".
Problemy z Twitterem występują zarówno na stronie w przeglądarce, jak i w aplikacji.
Na poruszenie wśród internautów spowodowane brakiem dostępu do Twittera zareagował w końcu sam właściciel platformy Elon Musk. Tuż po godzinie 19 czasu polskiego zamieścił informację, w której zdradził, że... nie jest to żaden przypadek, tylko celowe działanie:
W reakcji na ogromny poziom zbierania danych i manipulacji systemem zastosowaliśmy następujące tymczasowe ograniczenia: – Zweryfikowane konta mogą przeczytać do 6000 postów dziennie – Niezweryfikowane konta do 600 postów dziennie – Nowe niezweryfikowane konta do 300 postów dziennie
Przypomnijmy, że Elon Musk od czasu przejęcia serwisu w październiku 2022 roku celowo spienięża weryfikację kont na Twitterze. Wcześniej "niebieski znaczek" przy nazwie konta świadczył o tym, że należy ono do osobistości publicznej lub firmy. Musk zakładał, że dzięki zyskom z Twitter Blue uniezależni serwis od reklam.
Tymczasem płatna weryfikacja doprowadziła do odpływu reklamodawców po wybuchu skandalu z firmami farmaceutycznymi w tle.