
Wokół wciąż słychać o tym, że na kulturę brakuje pieniędzy, a teatry, muzea i galerie sztuki cienko przędą w czasach kryzysu. Tymczasem okazuje się, że "chcieć to móc". Muzeum Historyczne Miasta Krakowa dynamiką wzrostu swojej wartości przewyższyło wiele przedsiębiorstw i trafiło na listę "Diamentów Forbesa".
– Obecność muzeum na liście jest pewnym zaskoczeniem. W poprzednich latach instytucje tego typu nie trafiały do rankingu – mówi w rozmowie z naTemat Tomasz Starzyk z Bisnode Polska, firmy, która wespół z “Forbesem” opracowywała coroczne zestawienie. – Trudno się zresztą dziwić, bo przecież głównym motywem ich funkcjonowania nie jest osiąganie zysku, tylko działalność edukacyjna, oświatowa – mówi Starzyk.
Obecność muzeum na liście jest pewnym zaskoczeniem. W poprzednich latach instytucje tego typu nie trafiały do rankingu.
Zaskoczenia nie kryje także Dorota Młodzińska-Kurzawska, odpowiedzialna w MHK za kontakt z mediami: – Sami byliśmy zdumieni, że znaleźliśmy się w tym rankingu. Jako muzealnicy i historycy byliśmy nawet nieco zakłopotani, ale z drugiej strony ucieszyło nas, że ktoś dostrzegł nasze działania w ostatnich latach. Rozwijaliśmy działalność wystawienniczą, wydawniczą, inwestowaliśmy, poszukiwaliśmy sponsorów. Pozwoliło nam to m.in. otworzyć nową wystawę w Fabryce Shindlera. Zarówno ona, jak i podziemia rynku cieszą się ogromną popularnością, zapewniając nam bardzo duże wpływy z biletów – mówi Młodzińska-Kurzawska.
Jak więc było możliwe, że instytucja kulturalna dostała się do rankingu zdominowanego przez biznes? Jakie w ogóle są kryteria znalezienia się wśród laureatów “Diamentów Forbesa”? – Tworząc nasz ranking w zasadzie nie bierzemy pod uwagę rodzaju działalności analizowanych podmiotów, nie uwzględniamy jednak instytucji finansowych – mówi Starzyk.
Muzeum Historyczne Miasta Krakowa – muzeum historyczne założone w 1899 roku, którego główna siedziba mieści się w Pałacu pod Krzysztofory przy Rynku Głównym 35 w Krakowie. W 2012 roku odwiedziło je 945 tys. 812 osób, w tym ponad 345 tys. cudzoziemców.
Kto trafia do zestawienia? Podmioty, które w ostatnich trzech latach nie tylko były rentowne, ale mają wysoką płynność finansową i szybko zwiększały swoją wartość. Wykluczane są jednak sytuacje, w których wzrost wartości wiązał się z przejęciem innego podmiotu – chodzi o wartość wypracowaną w ramach działalności danej firmy lub instytucji. – Nie jest jednak tak, że w rankingu jest miejsce tylko dla prywatnych firm. Już w zeszłych latach trafiały do niego spółki samorządowe, np. transportowe, zarządzające drogami czy przedsiębiorstwa oczyszczania miasta – mówi Starzyk. Muzeów jednak jak dotąd nie było.
W ostatnim czasie bardzo wiele mówi się o problemach z finansowaniem w Polsce działalności kulturalnej. Tym bardziej zaskakujący jest przypadek krakowskiego Muzeum. Jak tego typu instytucjom może udać się osiąganie wyników finansowych lepszych, niż w przypadku prywatnych firm?

