W Wilnie zakończył się dwudniowy szczyt NATO. Był tam także Viktor Orbán. Po zakończeniu obrad premier Węgier wystąpił w nagraniu, w którym było pełno deklaracji, które z pewnością bardzo spodobają się władzom w... Moskwie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Na szczycie w Wilnie oprócz premiera WęgierViktora Orbána w skład delegacji weszli minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto oraz minister obrony Kristof Szalay-Bobrovniczky.
Orbán znów przekonuje, że nie powinno się pomagać Ukrainie
Po obradach węgierski premier podsumował szczyt. Nagranie z jego wypowiedzią pokazała na Twitterze m.in. NEXTA. Polityk mówi w nim, nie zmienił zdania, co do wojny w Ukrainie. Uważa on, że jak najszybciej strony powinny zacząć negocjacje, a dostawy broni do Ukrainy tego nie przybliżają.
– NATO zostało stworzone, aby chronić swoich członków, a nie przeprowadzać akcje wojskowe na terytorium innych państw – przekonywał Orbán. Wezwał też państwa NATO do zaprzestania dostaw broni na Ukrainę oraz szkolenia ukraińskich żołnierzy.
Środa była drugim i ostatnim dniem szczytu NATO w Wilnie. Tego dnia na wspólnej konferencji prasowej z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem przemawiał Wołodymyr Zełenski.
– Byłoby idealnie, gdyby zaproszono Ukrainę do NATO – powiedział Zełenski i dodał, że jego kraj "ceni uznanie sojuszników Ukrainy". Stwierdził jednak, że deklaracja konkretnych ram czasowych ws. wstąpienia jego kraju do Sojuszu byłaby dla niego bardziej satysfakcjonująca niż wyłączne oferty pomocy wojskowej.
Szczyt NATO: Brak zaproszenia dla Ukrainy, ale dalsze zapowiedzi wsparcia
Zełenski podziękował też za propozycje nowych pakietów obronnych i wsparcie. – Z sojusznikami z NATO rozmawialiśmy o tym, co można więcej zrobić, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym ludziom. Mamy kilka pozytywnych wiadomości dotyczących nowego uzbrojenia – mówił.
Później Zełenski spotkał się też z Joe Biden. "Znaczące spotkanie z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem w Wilnie" – zrelacjonował rozmowę z przywódcą USA na Twitterze.
Jak przekazał, strony szczegółowo omówiły sytuację na froncie, ukraińskie możliwości, dalszą długoterminową współpracę obronną oraz to, co się dzieje obecnie w Rosji. "Stany Zjednoczone stają ramię w ramię z Ukrainą. Doceniamy to ogromnie" – podkreślił.
Przypomnijmy, że dzień wcześniej Wołodymyr Zełenski napisał w mediach społecznościowych, że brak określenia konkretnych ram czasowych dla członkostwa Ukrainy w NATO to "absurd". "Niepewność jest słabością. I będę o tym otwarcie dyskutował na szczycie" – zapowiedział.
Pierwszego dnia szczytu szef NATO ogłosił, że członkowie państw członkowskich ustalili pakiet środków, by przyjąć Ukrainę do tej organizacji. – Wystosujemy zaproszenie dla Ukrainy do przystąpienia do NATO, gdy sojusznicy wyrażą zgodę i zostaną spełnione warunki, a Kijów zwycięży – oświadczył Jens Stoltenberg. – Sojusznicy zgodzili się na silny, zjednoczony i pozytywny przekaz dla Ukrainy – dodał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.