nt_logo

Co oznacza strzałka przy wskaźniku paliwa w samochodzie? To ułatwi ci tankowanie

Adam Nowiński

24 lipca 2023, 11:39 · 3 minuty czytania
Jeśli jedziecie pożyczonym lub wynajętym samochodem, nie sprawdzacie zapewne od razu, z której strony ma wlew paliwa, dlatego po przyjeździe na stację paliw czeka was dylemat: jak ustawić się przy dystrybutorze? Ten mały szczegół z pewnością wam pomoże.


Co oznacza strzałka przy wskaźniku paliwa w samochodzie? To ułatwi ci tankowanie

Adam Nowiński
24 lipca 2023, 11:39 • 1 minuta czytania
Jeśli jedziecie pożyczonym lub wynajętym samochodem, nie sprawdzacie zapewne od razu, z której strony ma wlew paliwa, dlatego po przyjeździe na stację paliw czeka was dylemat: jak ustawić się przy dystrybutorze? Ten mały szczegół z pewnością wam pomoże.
Co oznacza strzałka przy wskaźniku paliwa? Fot. Stanislaw Bielski/REPORTER

Na pewno kiedyś znaleźliście się w takiej sytuacji, że wjeżdżając na stację paliw, nie wiedzieliście, z której strony dystrybutora stanąć, bo pożyczyliście auto od kumpla lub chcecie zatankować wynajmowany samochód.


Nie ma ogólnej zasady, która mówi, że wlew paliwa w samochodzie ma być z konkretnej strony, ale większość aut w Europie tankuje się z prawej strony. To jednak nie reguła, bo na przykład w japońskich autach wlew paliwa znajdziemy często z lewej strony.

Można jednak wydedukować, że w krajach z prawostronnym ruchem będziemy tankować auto z prawej strony, a w państwach z lewostronnym ruchem z lewej. Ludzie jednak sprowadzają auta i przerabiają układ kierowniczy, dlatego trzymanie się tej zasady może nie być do końca właściwe.

Problem też jest z niektórymi hybrydami, ponieważ z jednej strony znajdziemy wlew paliwa, a z drugiej gniazdo ładowania.

Ale producenci aut pomyśleli o tym i zamontowali w większości samochodów małą podpowiedź dla kierowców. Jeśli spojrzycie na wskaźnik poziomu paliwa, to zobaczycie obok niego ikonę dystrybutora i strzałkę. To, w którą stronę jest ona skierowana, oznacza, z której strony mamy wlew paliwa.

Jeśli zaś nie macie w aucie zegarów cyfrowych lub na wyświetlaczu nie pojawia się wam ikona dystrybutora, to nie martwcie się, bo większość stacji benzynowych dysponuje już na tyle długimi wężami, żeby spokojnie zatankować osobówkę od drugiej strony.

Wlałem diesla do benzyniaka. Co teraz?

Czasami takie sytuacje się zdarzają. Co się stanie z samochodem, kiedy wlejemy do niego diesla zamiast benzyny? Przy niewielkiej dolewce ropy auto powinno odpalić, ale będzie mu brakowało mocy, a silnik będzie nierówno pracował. Jeśli jednak dalej będziecie jeździć benzyniakiem nawet z tą niewielką ilością ropy, to w najgorszym wypadku może to doprowadzić do awarii katalizatora.

Wtedy dobrze, jak jeździcie starszym modelem, bo zakup nowego może nie być aż tak kosztowny. Gorzej, jeśli to nowocześniejszy samochód. Wtedy wymiana może was mocno uderzyć po kieszeni.

Lepiej udaj się do mechanika

Jednak najgorszym scenariuszem będzie sytuacja, w której zalejecie swoje auto do pełna dieslem. Wtedy samochód na pewno nie odpali. Zarówno przy pierwszym, a już na pewno przy drugim wariancie warto odstawić auto do mechanika, który wypompuje paliwo ze zbiornika i przeczyści układ paliwowy.

Oczywiście teraz takie pomyłki na stacjach są prawie niemożliwe. Wszystko ze względu na inną końcówkę pistoletu: ten z dieslem nie pasuje do benzyniaka i na odwrót. Oczywiście nie w każdym kraju jest wprowadzone to rozwiązanie i np. w Stanach Zjednoczonych na niektórych stacjach jeden pistolet służy do tankowania różnych paliw.

Nie ta liczba oktanów co trzeba

A co jeśli zatankujemy nasz samochód benzyną o złej liczbie oktanów, na przykład zbyt małej? To nie jest duży kłopot. Pamiętajcie, że nowocześniejsze samochody posiadają takie komputery sterujące, które dostosowują pracę silnika do parametrów zatankowanej benzyny.

Poza tym dotankowanie "właściwej" benzyny powinno także rozwiązać sprawę i silnik będzie pracował prawidłowo.

Czytaj także: https://natemat.pl/467129,idzie-drastyczny-wzrost-cen-paliw-ekspert-nawet-9-10-zlotych-za-diesla