Prowadzącej kultowych "Kuchennych rewolucji" zdarza się dość regularnie popełniać błędy i literówki we wpisach, które publikuje w mediach społecznościowych. Kiedyś Magda Gessler wyjaśniała, że ma z nimi "straszny problem". Ostatnio internauci poirytowali się, gdy źle napisała nazwę miasta. Wpadki językowe Magdy Gessler skomentowała polonistka.
Reklama.
Reklama.
Siadaj, pała? Błędy Magdy Gessler trafiły pod lupę polonistki
Magda Gessler rozpoznawalna jest dzięki swojej bujnej blond fryzurze i ognistemu temperamentowi. Jej program "Kuchenne rewolucje" przetacza się przez Polskę niczym tornado, ciesząc się niezmienną popularnością. Format emitowany na antenie TVNod 2010 roku, zgromadził lojalną armię widzów.
Gessler, która jest znana z ratowania restauracji będących na skraju bankructwa, często budzi kontrowersje swoimi ostrymi uwagami, które często doprowadzają do łez pracowników odwiedzanych lokali. Te kontrowersje przyciągają jeszcze więcej widzów.
"Królowa gastronomii" to najpopularniejsza restauratorka w Polsce i obecnie jedna z największych medialnych gwiazd. Na Instagramie śledzi ją ponad 1,2 mln użytkowników.
70-latka wciąż jest pełna wigoru, co widać po jej publikacjach, w których nie brakuje dalekich podróży, rodzinnych kadrów, relacji z pracy czy rozmaitych eventów. Gessler stara się być w stałym kontakcie ze swoimi fanami.
Wpisy restauratorki bywają tajemnicze i nie zawsze do końca zrozumiałe – to ze względu na błędy językowe, jakie zdarza jej się popełniać.
"Mam z tym straszny problem. Wszyscy myślą, że być może wypiłam kieliszek wina i stąd takie wpisy. A tak naprawdę chodzi o to, że ja mam bardzo zdrętwiałe palce od gotowania! Po prostu nie trafiam w odpowiednie litery na klawiaturze. Nie będę nic z tym robić. Jeśli popełniam błędy, to niech ludzie widzą, że mam kłopot" – wyjaśniała jakiś czas temu w rozmowie z "Faktem".
"Dobranoc .. schodzę powoli do mojego pokoju. .., hotelowego :# Grudziąc dobranoc" (pisownia oryginalna)" – można było przeczytać pod jednym z ostatnich wpisów Gessler. "Grudziąc? O rety, pani Magdo..." – bulwersowali się internauci. Gwiazda edytowała post, zmieniając na poprawną nazwę miasta, czyli Grudziądz.
Portal Plotek postanowił zasięgnąćopinii ekspertki ws. językowych wpadek gwiazdy. Polonistka Aneta Korycińska, która prowadzi profil na Instagramie "Baba od polskiego", powiedziała, co o tym sądzi.
– Problem dotyczący literówek jest o wiele poważniejszy niż mogłoby się wydawać – pytanie brzmi, co jest ważniejsze: dbanie o poprawność językową czy kultura osobista? Popełnianie błędów jest jak puszczanie bąków – każdemu się może zdarzyć – a kiedy się wymsknie, wypada przeprosić – oznajmiła.
– Z drugiej strony jednak publiczne poprawianie czyichś błędów nie jest w dobrym tonie. Nie wszyscy mają predyspozycje do tego, by być profesorem Miodkiem – podkreśliła Korycińska, zwracając uwagę na to, że przy tym jak bardzo zapracowana jest Gessler, dbanie o ortografię w każdym ze wpisów, zwyczajnie nie musi być dla niej priorytetem.
– Poza tym możemy znaleźć kilka solidnych argumentów, by obronić błędy pani Gessler. Pracuje fizycznie, więc zrozumiałe, że czasem zdarzy jej się nie trafić w klawisz – stwierdziła polonistka.
– Oczywiście na maturze 'Grudziąc' byłby błędem ortograficznym i nie dałoby się tego obronić nawet w odwołaniu, ale zdecydowanie nie jest to powód, żeby w komentarzach linczować Magdę Gessler. Każdy może się pomylić – skwitowała ekspertka.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.