
Prokuratura oskarża 21-latka o współżycie z 14-latką i zastraszanie jej rodziny. Według nieoficjalnych źródeł sprawa wyszła na jaw, gdy podczas wizyty lekarskiej okazało się, że dziewczynka jest w ciąży.
Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach (woj. śląskie) zarzuca 21-latkowi współżycie z osobą małoletnią, za co grozi od 2 do 12 lat więzienia.
Przypomnijmy, że w Polsce obcowanie płciowe z osobą poniżej 15 roku życia jest przestępstwem, a ewentualna zgoda osoby nieletniej nie wyłącza odpowiedzialności karnej sprawcy. Sprawcą zaś może być osoba, która ukończyła 17 lat, nie inne dziecko.
Z danych udostępnionych przez policję, że w 2020 roku wszczęto 2367 postępowań związanych z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich, z czego potwierdzono 1360. Najczęstszą linią obrony sprawców "był brak świadomości wieku ofiary".
Przestępca seksualny zastraszał dziewczynkę i jej rodzinę
Wykorzystanie seksualne dziewczynki nie jest jedynym zarzutem, który usłyszy mężczyzna. 21-latek miał zastraszać członków rodziny dziewczynki. Mężczyzna obecnie przebywa w areszcie, gdzie czeka na proces.
– Zastosowaliśmy środek o charakterze izolacyjnym. W tej chwili toczy się postępowanie przygotowawcze i są wykonywane kolejne czynności w sprawie – powiedziała cytowana przez portal gazeta.pl prokurator Justyna Rzeszut-Śieńkowska.
Prokurator "ze względu na dobro śledztwa" nie potwierdziła doniesień o ciąży. Przypomnijmy, że w Polsce, gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, można ją usunąć. Ciążę z tej przesłanki można przerwać do końca 12 tygodnia jej trwania. Później jest to nielegalne.
