Na profilach Prawa i Sprawiedliwości w mediach społecznościowych pojawiła się treść pierwszego pytania w referendum, podlana antyniemieckim sosem à la Jarosław Kaczyński.
Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw? – brzmi pytanie. Jakby tego było mało, w spocie PiS widzimy jeszcze planszę z napisem "NIE". To tak na wszelki wypadek, gdyby mimo łopatologicznego przekazu ktoś jeszcze nie wiedział, jak się zachować w referendum.
Treść pytania jest taka, jak w czasach słusznie minionych, gdy takie kwestie były skutecznie przeprowadzonym, propagandowym plebiscytem poparcia dla władzy ludowej, skierowanym do ludzi niepotrafiących się bronić przed takimi sztuczkami.
To znaczy trudno sobie w ogóle wyobrazić, by wiele osób odpowiedziało na pytanie pozytywnie. No bo kto z nas popiera tzw. wyprzedaż majątku narodowego? Pierwsze skojarzenie jest takie, że będzie to połączone z plebiscytem poparcia dla PiS, który jako jedyny ma dbać o to, by polskie firmy pozostały w polskich rękach (w domyśle: a nie w niemieckich).
– Dla nas zawsze decydujący jest głos zwykłych Polaków. Głos obcych polityków, w tym niemieckich, nie ma żadnego znaczenia. Dlatego w sprawach kluczowych chcemy odwołać się do państwa w referendum – mówi na nagraniu Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS przekonuje jeszcze, że o chęci sprzedaży państwowych koncernów mówi wprost "zaplecze" Donalda Tuska. Gdybyśmy jeszcze mieli jakiekolwiek wątpliwości, to prezes przywołał wypowiedź ekonomisty Bogusława Grabowskiego z Radia Zet.
Ekspert odpowiada na pytanie Bogdana Rymanowskiego, czy opozycja po wygranej w wyborach powinna odwrócić proces i rozbić Orlen. – Absolutnie tak. Firmy paliwowe, energetyczne, porty mają być prywatne? Lotniska? Tak! – mówi Bogusław Grabowski.
I wtedy wchodzi on, cały na biało. Jarosław Kaczyński tłumaczy, że tak nie wolno. – Nie możemy się na to zgodzić. Państwo zdecydujecie, czy majątek pokoleń pozostaje w polskich rękach – słyszymy prezesa PiS.
Według nieoficjalnych ustaleń Polsat News chce dołożyć kilka innych pytań, które zostaną zaprezentowane na posiedzeniu Sejmu 16-17 sierpnia. Poza pytaniem o przymusową relokację migrantów PiS chce poruszyć także trzy inne kwestie.
Według Polsat News mogą one dotyczyć wieku emerytalnego, ale PiS rozważa także konkretnie pytania skierowane do rolników. O pytania w referendum zapytano rzecznika rządu. Piotr Müller przyznał, że możliwe jest, że będzie ich więcej.