Paweł Kukiz odniósł się do kwestii referendum planowanego przez PiS na 15 października, czyli dzień wyborów parlamentarnych. Lider Kukiz'15, który wciąż ma nadzieję znaleźć się na listach partii Jarosława Kaczyńskiego, oznajmił, że "obywatel ma święty obowiązek uczestnictwa w tym referendum" bez względu na to, jakie są w nim pytania.
Reklama.
Reklama.
Dotychczas poznaliśmy dwa z czterech pytań, które Prawo i Sprawiedliwośćchce zadać w referendum planowanym na 15 października. Pierwsze z nich dotyczy kwestii prywatyzacji państwowych przedsiębiorstw i było szeroko krytykowane jako tendencyjne. Drugie – podwyższenia wieku emerytalnego, czyli wydarzeń politycznych sprzed dekady.
Jak jednak przekonuje w rozmowie z PAP Paweł Kukiz, Polacy powinni wziąć udział w referendum – nawet gdy pytania w nim sformułowane są z tzw. tezą.
– Bez względu na to, jaka opcja polityczna organizuje referendum, jakie są pytania i jak się odpowie na te pytania, to obywatel ma święty obowiązek uczestnictwa w tym referendum, a jeśli do takiego referendum nie idzie, to niech potem nie biega po ulicach i niech nie krzyczy: "chcemy więcej demokracji" – stwierdził lider Kukiz'15.
Przyznał przy tym, że pytania w referendum powinny być "precyzyjne". W przypadku pierwszego pytania zaproponował brzmienie: "Czy jesteś za pozostawieniem w polskich rękach majątku narodowego?" zamiast kontrowersyjnego "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?".
Polityk dodał, że w jego ocenie ataki na fakt łączenia referendum z wyborami są "nieuzasadnione", gdyż w innym wypadku nie uda się osiągnąć minimalnego odsetka uprawnionych do głosowania, przez co nie będzie ono ważne.
Kukiz chce startować z PiS
Paweł Kukiz wciąż ma też nadzieję na to, że w wyborach parlamentarnych 2023 wystartuje z list PiS. – Nie wiem, co by się musiało wydarzyć, żeby do tego wspólnego startu nie doszło – przekazał w piątek w programie "Studio PAP". I dodał: – Mamy doprecyzowane wszystkie postulaty, których spełnienia oczekuję od obozu Zjednoczonej Prawicy.
– Ja się prezesowi nie dziwię, że przeciąga to podpisanie (porozumienia-red.) ze względów politycznych, ponieważ jest kilka takich podmiotów w ramach Zjednoczonej Prawicy, z którymi również nie podpisał żadnych porozumień. Gra jako wytrawny polityk na ostatnią chwilę – wskazał Kukiz.
Zadeklarował również, że jeśli by nie doszło do podpisania tego porozumienia, to on nie będzie startował w wyborach w tym roku.