15 sierpnia obchodzimy Święto Wojska Polskiego. Z tej okazji zewsząd płyną życzenia dla naszych żołnierzy, także od polityków. Jednym z nich jest Donald Tusk, który śląc pozdrowienia wojskowym przy okazji wbił szpilkę Prawu i Sprawiedliwości.
Reklama.
Reklama.
Tusk składa życzenia żołnierzom, przy okazji uderza w PiS
W poniedziałek 14 sierpnia Prawo i Sprawiedliwość opublikowało czwarte i zarazem ostatnie pytanie, na jakie przyjdzie odpowiedzieć Polakom podczas jesiennego referendum. W spocie PiS tym razem po min. Beacie Szydło czy Jarosławie Kaczyńskim wziął udział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
"Czy popierasz likwidację bariery na granicy Rzeczypospolitej Polskiej z Republiką Białorusi?" – zacytował jedno z referendalnych pytań szef MON.
W nagraniu nie zabrakło słów pogardy na temat lidera największej partii opozycyjnej.
– Donald Tusk i jego ekipa najpierw likwidowali jednostki wojskowe na wschodzie Polski, potem krytykowali nas za to, że zbudowaliśmy barierę na granicy z Białorusią, a następnie zapowiadali jej likwidację. Nie pozwolimy na to, by Polska była bezsilna – zapowiada Mariusz Błaszczak.
Swoje pytanie referendalne szef MON ogłosił w podobnym stylu, jak inni politycy PiS, bowiem na końcu pojawia się informacja sugerująca, którą odpowiedź należy zaznaczyć.
Na odpowiedź przewodniczącego KO nie trzeba było długo czekać. Raptem dzień później Tusk opublikował w mediach społecznościowych życzenia dla polskich żołnierzy. Jednocześnie we wpisie uderzył w PiS.
"Życzę wszystkim naszym żołnierzom w dniu ich święta mądrych dowódców, odpowiedzialnego i lojalnego nadzoru cywilnego oraz nowoczesnego niezawodnego sprzętu" – napisał na Twitterze.
Choć szef opozycji w żadnym miejscu nie ocenił bezpośrednio działań aktualnych przełożonych polskiej armii, jego stanowisko jest dość oczywiste. Wypowiedział je zresztą wprost wielokrotnie, chociażby przy okazji spotkania z mieszkańcami Sulechowa.
– Minister Błaszczak - wzorcowy przykład politycznego tchórza - postanowił dziś zwalić winę na ludzi w mundurach – ocenił działania szefa MON po incydencie z rakietą.
Święto Wojska Polskiego. Tyle kosztuje defilada w Warszawie
W związku ze Świętem Wojska Polskiego ulicami Warszawy przejdzie uroczysta defilada, w której udział weźmie wielu żołnierzy. Zostanie zaprezentowane również wyposażenie naszej armii. Problem jednak w tym, że przemarsz Wisłostradą odbędzie się w najgorętszym dniu tego roku, a koszt przedsięwzięcia jest znaczny.
Ostatnia defilada wojskowa w Warszawie miała miejsce w 2018 roku. Wtedy też wydaliśmy na nią 2,6 miliona złotych. Teraz będzie to o wiele, wiele więcej.
"I to nie tylko z powodu inflacji. Jeśli policzymy inflację skumulowaną od 2018 roku, okaże się, że ówczesne 2,6 miliona złotych to suma, która dziś warta jest ponad 4 miliony złotych. Wiadomo też, że obecna defilada będzie o wiele droższa, bo i sprzętu jest więcej, i program bogatszy. Jak informowaliśmy, w uroczystościach weźmie udział około dwóch tysięcy żołnierzy, około 200 sztuk sprzętu wojskowego oraz 92 śmigłowce i samoloty" – pisze w Inn Poland Konrad Bagiński.
Nietrudno odnieść wrażenie, że defilada jest tak naprawdę częścią wyborczej kampanii rządzących. Świadczyć o tym może również fakt, że specjalnie na defiladę MON chciało wypożyczyć od U.S. Army myśliwce F-35 i przemalować je na barwy naszej floty lotniczej.
Jakiś czas temu Polska zakupiła od USA właśnie te modele samolotów wojskowych, jednak to kraju trafią za rok. Taka decyzja resortu obrony była najpewniej motywowana chęcią pochwalenia się wyposażeniem przed wyborcami.