Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o referendum ogólnokrajowym. Tym samym głowa państwa poszła na rękę rządzącym z PiS, którzy chcą, aby referendum odbyło się w dniu wyborów parlamentarnych. A te są zaplanowane na 15 października. PiS ma już przygotowane cztery pytania, a w dwóch z nich zmodyfikowano już treść.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W środę prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o referendum ogólnokrajowym. Informację tę podano na stronie jego Kancelarii. Wcześniej sprzeciw Senatu odrzucił Sejm.
Duda podpisał ustawę. PiS może być pewne pomysłu z referendum
Tym samym będzie można przeprowadzić referendum tego samego dnia, co wybory parlamentarne, wybory do Parlamentu Europejskiego oraz prezydenckie. Ujednolicono także godziny takiego głosowania na okres między 7-21.
Warto tutaj wspomnieć, że prezydent w kampanii dość jednoznacznie wspiera PiS. O powodach takiego zachowania mówił ostatnio w naTemat.pl Krzysztof Gawkowski z Lewicy.
Gawkowski: Duda nigdy nie uwolnił się od legitymacji partyjnej PiS
– Prezydent nigdy nie uwolnił się od legitymacji partyjnej PiS. On robi wszystko, żeby pomagać Prawu i Sprawiedliwości. Dlaczego? Już za dwa lata kończy mu się kadencja, a nie jest tajemnicą, że przyszłość chciałby dalej wiązać z polityką. Przecież bez możliwości odwołania się do długu wdzięczności w swoim obozie raczej nie miałby szans na dalszą karierę. Teraz pomaga im więc przy każdej nadarzającej się okazji – stwierdził w cyklu #TYLKONATEMAT przewodniczący klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski.
Jeśli chodzi o samo referendum, to w ostatnich dniach cztery pytania zostały już przedstawione Polakom przez czołowych polityków PiS. We wniosku do Sejmu dwa z nich zdążyły już jednak...ulec zmianie.
Pierwsze z nich, które brzmiało: "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw? w środę rano uległo jednak znaczącej modyfikacji.
Treść pierwszego pytania ma teraz brzmieć następująco: "Czy popierasz wyprzedaż majątku państwowego podmiotom zagranicznym, prowadzącą do utraty kontroli Polek i Polaków nad strategicznymi sektorami gospodarki?".
W referendum będę cztery pytania. Nie trzeba w nim głosować
Drugie, także przeredagowane pytanie, w pierwszej wersji miało taką treść: "Czy jesteś za podwyższeniem wieku emerytalnego wynoszącego dziś 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn?".
A teraz brzmi ono: "Czy popierasz podniesienie wieku emerytalnego, w tym przywrócenie podwyższonego do 67 lat wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn?". Dwa pozostałe mają niezmienioną treść.
Opozycja i eksperci podkreślają, że referendum to zagrywka wyborcza PiS. Nie trzeba w nim brać udziału. Wystarczy nie pobrać karty referendalnej, a jedynie te do głosowania w wyborach do Sejmu i Senatu.
– Nie ma obowiązku pobrania wszystkich trzech kart do głosowania. To już wyłączna wola wybory – mówił w środę szef PKW Sylwester Marciniak. Przypomniał jednocześnie, że podarcie karty do głosowania grozi odpowiedzialnością karną. – Zgodnie z przepisami, kto niszczy kartę do głosowania, podlega karze pozbawiania wolności do lat dwóch – wskazał.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.