Widok ze wzgórza Trebević na Sarajewo
Widok ze wzgórza Trebević na Sarajewo fot. redakcja naTemat

Ciężko jest wybrać, które miasto w Europie jest najtańsze dla turystów. Z pewnością jednak do jednego z nich można zaliczyć stolicę Bośni i Hercegowiny – Sarajewo. Podczas swojego kilkudniowego pobytu sprawdziłam, ile kosztuje tu jedzenie w restauracjach, jak poruszać się bez samochodu i jakie niecodzienne atrakcje warto tu zobaczyć. Oto krótki poradnik.

REKLAMA

Kiedy myślimy o krótkim wyjeździe, podczas którego możemy wiele zobaczyć, do głów wpadają nam zwykle te same miasta. Paryż, Barcelona, Rzym, Mediolan, Praga... To kierunki, które każdy z nas kojarzy z licznymi zabytkami i traktujemy je jako swoje życiowe must see.

Miasta te jednak charakteryzują się nie tylko dużą ilością atrakcji, ale też dużym uszczerbkiem zawartości naszych portfeli. Jeśli bardzo chcemy wybrać się na wycieczkę do jednego z europejskich, dużych miast, ale nie mamy na to dużego budżetu, musimy przemyśleć inne, tańsze opcje.

Choć trudno jest dokładnie obliczyć, czy Sarajewo jest najtańszym miastem na taką wyprawę, to z pewnością plasuje się wysoko na liście. W ciągu ostatnich kilku miesięcy odwiedziłam naprawdę sporo miejsc i to właśnie tutaj zarówno ceny, jak i atmosfera miasta są najbardziej przyjazne. Jest też dużo atrakcji.

Co zobaczyć w Sarajewie i okolicy? Jakie są ceny w sklepach i restauracjach? Jak się tam dostać i czy da się bez problemu poruszać bez posiadania auta? Odpowiedzi na te oraz kilka innych pytań, które być może nawet nie przyszły ci do głowy w związku z tym miastem, znajdziesz poniżej.

Krótka historia Sarajewa

Sarajewo, które jest stolicą Bośni i Hercegowiny, to miasto założone w 1462 roku przez Turków Osmańskich. Najbardziej znane jest między innymi jako miejsce zabójstwa arcyksięcia Franciszka Ferdynanda, organizacji Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1984 roku, a także, niestety z działań wojennych w latach 1992-1995.

Choć samo miasto powstało 600 lat temu, to na jego terenie odnaleziono ślady osad z okresu neolitycznego sprzed około 4500 lat. Po II wojnie światowej zostało stolicą republiki Bośni i Hercegowiny i rozwinęło się w nim ważne centrum handlowo-przemysłowe.

6 kwietnia 1992 roku po rozpadzie Jugosławii rozpoczęło się trwające ponad 4 lata oblężenie miasta przez Bośniackich Serbów. Szacuje się, że w jego wyniku zginęło około 11 000 osób. Miasto było ostrzeliwane z otaczających je wzgórz, a na sporej ilości budynków do tej pory można dostrzec liczne ślady po kulach.

logo
Ślady po pociskach na budynkach fot. redakcja naTemat

Dziś Sarajewo jest miejscem chętnie odwiedzanym przez turystów. Zwiedzając je możemy zaobserwować wpływy austro-węgierskie, bałkańskie, socrealistyczne i arabskie. W tym wielokulturowym mieście mieszkają bośniaccy muzułmanie, katolicy, Żydzi oraz prawosławni. A wszyscy żyją w niezwykłej symbiozie.

Coś dla siebie znajdą tutaj zarówno fani spacerów po mieście, jak i wędrówek w otoczeniu natury. Na licznych targach i bazarach można kupić nie tylko wyjątkowe pamiątki, ale i ubrania, czy też przepięknie zdobione dywany. Odbywają się tu liczne festiwale muzyczne i filmowe (między innymi trwający właśnie tygodniowy Sarajevo Film Festival).

Jak dostać się do Sarajewa?

Najszybszym sposobem na dostanie się do stolicy Bośni jest oczywiście lot samolotem. Najtańszą opcją będzie wybranie lotu z przesiadką, która jednak nie trwa zwykle zbyt długo i cała podróż mieści się w granicach 4 godzin. Zależnie od terminu, w którym chcemy odwiedzić miasto, ceny lotów wahać będą się od 300 do 600 złotych w dwie strony.

Niektórzy wybierają też loty na chorwackie lotniska, a następnie podróż autobusem.

Wytrwalsi łowcy okazji mogą udać się w podróż Flixbusem, gdzie kupując bilety z odpowiednim wyprzedzeniem powinniśmy zapłacić nieco mniej. Warto jednak pamiętać o tym, że przejazd wiąże się z przesiadką i trwa niemalże dobę.

Jeśli jedziemy większą grupą i posiadamy własny samochód, to właśnie on będzie najlepszą opcją na dojazd do Sarajewa. Zakładając, że mamy pełne auto, koszt przejazdu na osobę w dwie strony wyjdzie prawdopodobnie dużo niższy niż przy podróży samolotem. Nie wspominając już o tym, że zyskamy tym samym pojazd do poruszania się po mieście i okolicy oraz dużo większe możliwości bagażowe niż podręczny w samolocie.

Żeby wjechać na teren Bośni i Hercegowiny nie jest potrzebny paszporty, wystarczy dowód osobisty.

Ile kosztują noclegi?

Noclegi na miejscu będą zależne od terminu oraz lokalizacji, którą wybierzemy. Nie są one jednak drogie, nawet w tej chwili podczas festiwalu filmowego, który ściąga do Sarajewa około 200 000 dodatkowych ludzi.

Przykładowo wybierając się we wrześniu na przedłużony weekend, za 3 noce w apartamencie dla dwóch osób w centrum zapłacimy około 200 złotych.

Jak poruszać się po mieście bez samochodu?

Po Sarajewie z łatwością możemy poruszać się komunikacją miejską. Po ulicach kursują autobusy, trolejbusy i tramwaje. Należy pamiętać, że do każdego ze środków transportu obowiązują inne bilety, które możemy zakupić w lokalnych kioskach oraz u kierowców. Pojedynczy bilet kosztuje 1,8 KM (około 4 zł). Niestety, Google Maps nie pokazuje aktualnych odjazdów, więc trzeba posiłkować się rozkładami na przystankach.

Innym sposobem na przemieszczanie się są taksówki, które są stosunkowo tanie. Jeśli poruszamy się czteroosobową grupą, która zapełni wszystkie miejsca w pojeździe, cena będzie podobna jak za komunikację miejską. Nie działają tu aplikacje typu Uber, ale za pośrednictwem mojTAXI zamówicie przyjazd pojazdu pod wskazany adres bez konieczności dzwonienia.

Tu warto wspomnieć, że na terenie całej Bośni nie obowiązuje roaming unijny i przez kilkusekundowe, przypadkowe włączenie internetu możemy szybko pozbyć się sporej ilości pieniędzy. Nie funkcjonuje tu też publiczne, miejskie wifi. Najlepiej jest zakupić lokalną kartę SIM sieci mtel, gdzie w cenie 20 zł otrzymujemy pakiet 10GB ważny przez 10 dni.

Jakie są ceny w sklepach w Bośni?

Wybierając się do bośniackich supermarketów z pewnością miło się zaskoczymy. Ceny są niższe niż w Polsce, a wybór produktów niczym nie odstaje od naszych sklepów.

Co jeść w Sarajewie i ile to kosztuje?

Bałkańska kuchnia oferuje wiele smaków, szczególnie dla fanów diety mięsnej. Odwiedzając Bośnię mamy do spróbowania tyle dań, że wyjazd weekendowy może okazać się zbyt krótki na nie wszystkie. Szczególnie polecam spróbować między innymi:

  • Ćevapi, czyli małe, walcowate kotleciki z mięsa mielonego lub siekanego z lokalnymi przyprawami i ziołami. Zwykle jest przyrządzone z mieszanki mięs różnego pochodzenia. W Sarajewie jednymi z najlepszych miejsc oferujących te danie są Petica Ferhatovića oraz Željko.
  • Burek, sirnica, krompirus i zeljanica - choć nazwy są różne, to każda z nich oznacza nic innego, jak ciasto wypełnione nadzieniem mięsnym, serowym, czy szpinakowym. W innych bałkańskich krajach możemy nazywać je wszystkie burkiem, tu jednak nazwa ta obowiązuje tylko w przypadku nadzienia mięsnego. Jest uznawany za przekąskę, ale jest tak tłusty i syty, że zapełni nas na dobre kilka godzin. Pieczywo kupimy w większości lokalnych piekarni, które bywają czynne nawet całą dobę. Koniecznie jedz maczając w jogurcie!
  • Kajmak - trochę przypina słony ser, a trochę masło. Jest produkowany z mleka bawolego z dodatkiem śmietanki kremówki i jest świetnym dodatkiem do większości dań.
  • Šopska salata - prosta sałatka składająca się z pomidora, ogórka, cebuli i białego sera. Zjemy ją w każdym bałkańskim kraju, więc i tu nie powinniśmy jej sobie żałować.
  • logo
    Spróbowanie sirnicy w Bośni to nie tylko obowiązek, ale i przyjemność fot. redakcja naTemat

    Ceny wybranych dań będą różne w zależności od miejsca, które wybierzemy. Są one jednak naprawdę niskie w porównaniu z cenami w restauracjach w innych krajach. Za syty obiad zapłacimy około 15-20 zł, a za kawę około 6-8 zł.

    Bazary, targi miejskie i meczety w Sarajewie

    Jedną z głównych i najbardziej rozpoznawalnych atrakcji w Sarajewie jest bazar Baščaršija znajdujący się w samym sercu miasta. To właśnie tam możemy zgubić się w uliczkach pełnych straganów, na których sprzedawane są przeróżne, piękne przedmioty.

    logo
    Na straganach możemy kupić różnorodne naczynia, biżuterię, a także dywany. fot. redakcja naTemat

    Zakupimy tu nie tylko magnesy, ale też wyjątkową biżuterię, kaszmirowe szale z pięknymi wzorami (za 20 zł!), miedziane zestawy do parzenia i podawania kawy, garnki, dywany, plecaki, pościel i wiele, wiele innych. Sprzedawcy nie są nachalni i służą pomocą. Większość z nich bez problemu porozumiewa się w języku angielskim.

    logo
    Sklep z dywanami na bazarze w Sarajewie. fot. redakcja naTemat

    Pomiędzy straganami czekają na nas liczne kawiarnie oraz restauracje, w których możemy na chwilę odetchnąć od zgiełku.

    Będąc na bazarze możemy odwiedzić też okoliczne meczety, jednak należy pamiętać o obowiązujących tam zasadach dotyczących stroju – trzeba mieć zakryte ramiona oraz nogi. Jednym z najbardziej znanych meczetów jest Gazi Husrev-bega, na który podczas wojny spadło około 1200 granatów, pocisków i bomb. W tej chwili jest pięknie odnowiony dzięki funduszom przekazanym przez Arabię Saudyjską.

    W niedalekiej odległości od Baščaršiji znajduje się bazar miejski, który przypomina typowy targ z ubraniami w Polsce we wczesnych latach 2000, na którym wszyscy przymierzaliśmy dżinsy stojąc na rozmokniętym kartonie za zasłoną. Tam można się obkupić w tanie ubrania, jednak ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

    Tuż obok jest też słynny Most Łaciński. To właśnie na nim serbski nacjonalista Gavrilo Princip zamordował austriackiego następcę tronu, arcyksięcia Franciszka Ferdynanda Habsburga, co uznawane jest za początek I wojny światowej.

    logo
    Most Łaciński w Sarajewie fot. redakcja naTemat

    Muzea w Sarajewie, które warto odwiedzić

    W Sarajewie możemy odwiedzić kilka muzeów, które przybliżą nam nie tylko historię miasta, ale też zobrazują, co działo się w nim podczas oblężenia w latach dziewięćdziesiątych. Warto odwiedzić między innymi:

  • Muzeum Narodowe Bośni i Hercegowiny
  • Muzeum zbrodni przeciwko ludzkości i ludobójstwu
  • Muzeum Historii Bośni i Hercegowiny
  • Ratni Muzej (małe muzeum zbudowane przez rodzinę, która przeżyła wojnę)
  • Opuszczony tor bobslejowy, obserwatorium astronomiczne i punkt widokowy

    Na obrzeżach miasta znajduje się niszczejący, opuszczony kompleks sportowy wybudowany na Zimowe Igrzyska Olimpijskie, które odbywały się tu w 1984 roku. Możemy przejść się po starym torze bobslejowym, który jest ozdobiony licznymi graffiti, wejść do ruin obserwatorium astronomicznego, a także podziwiać panoramę na miasto.

    logo
    Widok na miasto ze wzgórza Trebević fot. redakcja naTemat

    Całość znajduje się na wzgórzu Trebević, które kryje za sobą mroczne historie z czasów ostrzeliwania miasta. To właśnie między innymi z tego miejsca padały liczne strzały.

    Kompleks został zniszczony w latach 90 i nigdy już nie wrócił do czasów swej świetności. Podobno kilka lat temu prowadzone były prace renowacyjne, jednak nie widać po nich śladu.

    logo
    Niszczejący tor bobslejowy na obrzeżach Sarajewa fot. redakcja naTemat
    logo
    Większość toru jest pokryta graffiti fot. redakcja naTemat

    Żeby dostać się na wzgórze, możemy wsiąść w kolejkę linową, która kosztuje 20 KM (około 40 zł) w dwie strony, podjechać autem lub taksówką na parking i dalej przejść pieszo, albo urządzić sobie trekking. Czego jednak nie polecam podczas upalnych dni, bo podejście jest dosyć strome i nasłonecznione.

    logo
    Ruiny obserwatorium astronomicznego w Sarajewie fot. redakcja naTemat

    Warto jednak zejść ze wzgórza pieszo czerwonym szlakiem i cieszyć się widokami oraz mijanymi wiejskimi gospodarstwami.

    Koševo - dzielnica dla fanów pięknej brzydoty

    Jeśli interesują was nie tylko piękne miejsca, ale również te nieco brzydsze, ale pokazujące codzienność miasta, to nie możecie ominąć dzielnicy Koševo.

    logo
    Widok z 14 piętra na dzielnice Koševo fot. redakcja naTemat

    To właśnie tam możemy podziwiać (lub nie) betonowe, szare bloki, modernistyczne budynki, zjeść coś z budki z jedzeniem pod mostem czy zakupić świeże owoce na lokalnym targowisku.

    logo
    Na bazarze możemy w bardzo niskiej cenie zakupić lokalne warzywa i owoce fot. redakcja naTemat
    logo
    Mężczyźni wracający z zakupów na targowisku fot. redakcja naTemat

    Nieopodal znajduje się również stadion olimpijski, na którym odbywała się ceremonia otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1984 roku.

    Dzielnica znajduje się bardzo blisko centrum i możemy dojść tam pieszo. Na miejscu warto zaglądać do mijanych podwórek między blokowiskami, jednak z zachowaniem ostrożności. A jeśli nocujecie właśnie tutaj, lepiej uważać na swój samochód i zostawiać go na strzeżonym parkingu lub w uczęszczanym przez ludzi miejscu. Nam w bocznej uliczce wybito szybę i skradziono rzeczy z bagażnika.

    Jakie atrakcje w okolicy Sarajewa odwiedzić?

    Jeśli posiadamy samochód i chcemy odwiedzić coś poza miastem, możemy wybrać się na przykład nad wodospad Skakavac. To niezwykle malownicze miejsce, w którym możemy odpocząć spacerując wśród szumu wody i drzew.

    Około 40 minut jazdy od miasta znajduje się wzgórze Igman, na którym wejdziemy na starą skocznie narciarską i obejrzymy pozostałości po obiektach sportowych wybudowanych z okazji wspomnianych już kilkukrotnie Igrzyskach Zimowych.

    Nieco dalej, bo ponad godzinę drogi od Sarajewa, możemy odwiedzić most, który zniszczono podczas II wojny światowej, a następnie odbudowano go tylko po to, aby ponownie go wysadzić na potrzeby filmu "Bitwa nad Naretvą".

    Ile wydasz na city break w Sarajewie?

    Ile chcesz! Wszystko zależy od twojej silnej woli na bazarach i w restauracjach. Podstawowe koszty łącznie z zakwaterowaniem, jedzeniem i transportem przy dobrej organizacji nie powinny jednak przekroczyć 550 zł, zakładając pobyt z dwoma weekendowymi noclegami.

    Ja dostałam się do Sarajewa lotem do Tuzli z przesiadką w Sztokholmie za 80 zł. Stamtąd do stolicy można dostać się busem, na który bilet kosztuje około 50 zł. Śniadania i obiady jadałam w restauracjach, a w mieszkaniu małą kolację z zakupionych w markecie produktów. Skorzystałam też z kilku atrakcji. Szczegółowe wydatki prezentowały się następująco:

  • Jedzenie: średnio 35 zł dziennie, niczego sobie nie odmawiając
  • Nocleg: około 40 zł za osobę za dobę
  • Transport po mieście: 20 zł
  • Atrakcje: około 80 zł, zależnie od tego, na które się zdecydujemy
  • Dojazd na miejsce: 270 zł
  • Warto zaznaczyć, że cena moich biletów lotniczych była niezwykle okazyjna, choć były kupowane niecałe 2 tygodnie przed wylotem i w środku sezonu. Wszystkie inne kwoty mogą nieznacznie różnić się zależnie od tego, jakie restauracje oraz zakwaterowanie nas interesuje.