Wanda Nowicka została usunięta z Klubu Poselskiego Ruchu Palikota. Za wykluczeniem wicemarszałek Sejmu z klubu głosowali niemal wszyscy jego członkowie - od głosu wstrzymała się tylko jedna osoba.
Po zakończeniu głosowania Janusz Palikot powiedział, że sprawa Nowickiej była dla niego bardzo trudna, ponieważ nie był przygotowany na zdradę tak bliskiego współpracownika. Poseł dodał, że klub nie mógł podjąć innej decyzji, ponieważ Nowicka nie poinformowała jego członków o przyjęciu 40 tys. zł premii oraz wprowadziła ich w błąd, zapewniając, że jeśli Sejm nie odwoła jej z funkcji wicemarszałka, to ona sama z niej zrezygnuje.
Lider Ruchu Palikota zapewnił, że gdyby w przyszłości doszło do podobnej sytuacji, to jego partia zachowa się w niej podobnie, ponieważ zawsze będzie walczyć z "ku*****em w polskiej polityce".
Sama Nowicka, po wyjściu z posiedzenia klubu, nie wypowiadała się tak stanowczo.
Premia była tylko pretekstem?
Oficjalnym powodem, dla którego Ruch Palikota odwołał swoje poparcie dla Nowickiej, była sprawa premii, którą posłanka przyjęła w związku z zajmowaniem stanowiska marszałka Sejmu.
Tymczasem dziennikarze TVN 24 dotarli do dokumentu wskazującego, że wniosek o odwołanie Nowickiej był datowany na 2 stycznia 2013 r. (do sekretariatu marszałka Sejmu dokument wpłynął 1 lutego 2013 r.). O sprawie premii dla członków Prezydium Sejmu media zaczęły informować 23 stycznia 2013 r.
Palikot zapewnił, że dokument został przygotowany 31 stycznia 2013 r. - o czym świadczyć mają informacje zapisane w pliku zawierającym wniosek. Data 2 stycznia 2013 r. pojawiła się - jak zapewnił poseł - w wyniku zwykłego błędu.
Nowicka przyznała, że jej poglądy zaczęły istotnie odbiegać od opinii Janusza Palikota już wcześniej. Przejawem tej różnicy zdań było np. sejmowe głosowanie nad projektem ustawy podnoszącym granice wieku emerytalnego do poziomu 67 lat. Nowicka, Robert Biedroń i Anna Grodzka opowiedzieli się przeciwko proponowanym przez rząd zmianom, Palikot natomiast je poparł.
W ubiegły piątek Sejm odrzucił wniosek Ruchu Palikota o odwołanie Nowickiej z funkcji wicemarszałka Sejmu. Niedługo później Nowicka oświadczyła, że sama nie zrezygnuje z tego stanowiska.