Katarzyna Nosowska na scenach polskich festiwali jest obecna nie od dziś. Nie zabrakło jej podczas imprezy w Sopocie, która była transmitowana przez TVN przez ostatnie cztery dni. Artystka wzruszyła publiczność i widzów mocnymi wykonaniami. Zwrócono uwagę na jej buzię i figurę. Wokalistka już jakiś czas temu przeszła na dietę, a efekty widać gołym okiem. "No rzeczywiście, różnica kolosalna. Wygląda jak 20 lat temu" – ocenili internauci.
Reklama.
Reklama.
Nosowska śpiewała w Sopocie. Fani zwrócili uwagę, że mocno schudła
W trakcie trzeciego dnia muzycznego wydarzenia w Operze Leśnej Katarzyna Nosowska zaskoczyła publiczność wykonując przeróbkę znanej piosenki "Arahja" grupy Kult z albumu "Spokojnie". Śpiewała, mając zaszklone oczy, co nie umknęło uwadze publiczności.
"Mój dom murem podzielony. Podzielone murem schody. Po lewej stronie łazienka. Po prawej stronie kuchenka" – brzmią pierwsze wersy tekstu.
Chwilę później, prowadzący imprezę, Olivier Janiak, zwrócił uwagę na historyczne tło utworu, powstałego na krótko przed upadkiem Muru Berlińskiego, który był odzwierciedleniem ówczesnej rzeczywistości.
Podkreślił też, że w obecnie polaryzujących czasach w Polsce, "Arahja" nadal ma ważny przekaz. – Te podziały nam zdecydowanie nie służą – skwitował gorzko Janiak.
Za kulisami wokalistka miała okazję spotkać się ze swoją koleżanką, Urszulą. Panie wspólnie wyskoczyły na papierosa, co zostało uwiecznione zdjęciem, które wylądowało na InstaStory.
Obserwatorzy Nosowskiej zwrócili uwagę na to, że podczas Top of the Top Sopot Festival 2023 artystka wyglądała bardzo korzystnie.
"Kaśka, aleś piękna"; "Matko, jaka laska"; "Błysk w oku jak u siedemnastolatki droga Kasiu"; "Świetnie wyglądasz Kasiu" – komplementowano piosenkarkę, która sama nie ukrywa, że "świeższy look" jest wynikiem pozbycia się nadprogramowych kilogramów.
Podczas rozmowy w podcaście prowadzonym przez Karola Paciorka w maju, Nosowska ujawniła, że pozbyła się 10 kilogramów, choć to dopiero początek jej drogi do dbania o kondycję fizyczną.
– Tego nie widać, ale schudłam 10 kilogramów. Mam schudnąć znacznie więcej, ale to jest mój sukces, robię to powoli i z szacunkiem do ciała, nie forsuję się, ale wiem, że jestem gotowa wyjść stamtąd, z obudowy. Krótko mówiąc: wyjadę z garażu – powiedziała.
Artystka zaznaczyła, że proces akceptacji swojego wyglądu zajął jej sporo czasu. Przez lata miała trudności z polubieniem samej siebie i przez pewien okres nie zauważała zmian w swoim ciele. Zainspirowana do wprowadzenia zmian, Nosowska najpierw skupiła się na swoim wnętrzu, przyznając się do kompensowania trudnych emocji jedzeniem. Po pewnym czasie zwróciła uwagę także na swoje ciało, co zaowocowało widocznymi poprawami w jej sylwetce.
Nosowska o pracy z synem
W tym roku wyszedł ósmy solowy krążek Katarzyny Nosowskiej pt. "Degrengolada". Piosenkarka po premierze odwiedziła studio "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o nowym, muzycznym materiale.
Płytę promowała utworem "Przytomna". – Być wiecznie zajętym, pilnowaniem własnej przytomności, bo wbrew pozorom wcale nie jest takie łatwe zachowywać przytomność. To jest pilnowanie tego, żeby zawsze podejmować decyzje, wszelkiego rodzaju, od tych najdrobniejszych, codziennych po takie większe, zawodowe, czy w ogóle życiowe, w oparciu o własne przeczucie – tłumaczyła gwiazda.
W rozmowie poruszony został też wątek rodzinny. Artystka wspomniała o jedynym synu, Mikołaju Krajewskim. Można usłyszeć go w dwóch utworach z najnowszego albumu: "Predatoprzywry" oraz "Zimny".
27-latek po raz kolejny wszedł w muzyczną współpracę z mamą. Warto nadmienić, że w sierpniu 2022 roku pojawili się razem na scenie Top of the Top Sopot Festival 2022.
– Z moim synem mamy super relację, jestem za to wdzięczna. Ona przestała być już relacją matka - syn. Raczej jesteśmy już, mam wrażenie, partnerami. Właśnie przez to, że pracujemy razem – wyjaśniła, dodając, że jeszcze zdarza się, że włącza jej się "tryb matka".
– Strasznie nad tym mocno pracuję, bo wiem, że taka moja postawa wobec Mikołaja, czyli chciałam mu dać więcej, właściwie wszystko to, czego ja nie dostałam (...) zalałam go tą miłością – przyznała.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.