Pogoda w ciągu kilku ostatnich dni nas nie rozpieszczała i nie zanosi się na prędką zmianę. Według meteorologów czeka nas kolejna seria burz i silnych porywów wiatru. Obecny niż atmosferyczny przyniesie także dużą różnicę temperatur w skali kraju - od 15 do nawet 30 stopni. Wydano już alerty pogodowe dla siedmiu województw.
Reklama.
Reklama.
Już od wczesnych godzin porannych w niemal całej Polsce warunki atmosferyczne nie należały do najlepszych. Dzień przywitał nas sporym zachmurzeniem i lokalnymi przelotnymi opadami, jednak z każdą kolejną godziną pogoda będzie się pogarszać.
Gdzie jest burza? Pogoda w Polsce wciąż stwarza zagrożenie
Jak informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, druga połowa dnia przyniesie obfite deszcze. Ponadto na wschodzie kraju czekają nas silne burze, którym będą towarzyszyły opady gradu. W związku z tym IMGW wystosowało ostrzeżenia pogodowe dla 7 województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego i podkarpackiego.
To właśnie w tej części Polski warunki pogodowe mogą być najbardziej niebezpieczne, także z powodu mocnych porywistych wiatrów. Prędkość podmuchów może wynieść nawet 85 km/h, tak więc meteorolodzy z IMGW zdecydowali się ogłosić w powyższych województwach alerty pierwszego i drugiego stopnia.
Prognoza pogody na najbliższe dni nie jest dobra
Aura na zachodzie kraju będzie łagodniejsza, jednak niekoniecznie przyjemniejsza. Na wschodzie opadom i burzom towarzyszyć będzie wysoka temperatura, bo około 30 stopni Celsjusza w ciągu dnia, z kolei Ziemia Lubuska, Śląsk i Pomorze Szczecińskie to jedynie 15 C°. Pewną formą pocieszenia dla mieszkańców zachodnich województw może być fakt, że późnym popołudniem niebo nad tym obszarem kraju zacznie się przejaśniać.
Według danych IMGW pogoda w czwartek i piątek na terenie całej Polski zacznie się wyrównywać, jednak na niekorzyść dla nas wszystkich. Najbliższe dni będą chłodnawe, bowiem temperatura nie przekroczy 22 stopni Celsjusza. Z kolei niemal w każdym regionie występować będą deszcze.
W sobotę i niedzielę nad Polską pojawi się więcej słońca, a przelotny deszcz, jeśli wystąpi, to tylko lokalnie – nad morzem i na Pogórzu Karpackim. Temperatura maksymalna wyniesie od 22 do 28 stopni Celsjusza, nad morzem i w rejonach podgórskich – od 19 do 23 stopni.
Załamanie pogody na koniec wakacji
O tym, że pogoda w trakcie najbliższe dni nie będzie najlepsza, pisaliśmy już wcześniej. Odpowiedzialnym za taki stan rzeczy jest falujący front atmosferyczny, oddzielający upalne zwrotnikowe powietrze utrzymujące się nad południowo-wschodnią i wschodnią częścią od chłodniejszego powietrza polarnego morskiego napływającego z północnego zachodu
To właśnie z tego powodu kontrast temperatur między wschodem i zachodem Polski jest tak spory. Z tego też powodu centralna część kraju narażona jest na pojawienie się silnych i intensywnych burz - to tam bowiem nakładać się będą zimne i gorące masy powietrza.