Episkopat na prośbę... Ministerstwa Zdrowia wydał opinię na temat aborcji w wypadku występowania u matki zaburzeń psychicznych. Odpowiedź kościelnych hierarchów była do przewidzenia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Księża wydali stanowisko w sprawię aborcji – prosiło ich Ministerstwo Zdrowia
Fakt, że księża roszczą sobie prawo do wypowiadania się o kwestii aborcji, chyba nikogo już w Polsce nie dziwi. Tym razem jednakEpiskopat wydał swoją opinię na temat konkretnej przesłanki doaborcji i to na prośbę, uwaga, Ministerstwa Zdrowia.
Politycy uznali, że duchowni, a nie na przykład psychiatrzy, są osobami kompetentnymi do tego, by odpowiedzieć na pytanie, czy w momencie, w którym kobieta ciężarna cierpi na zaburzenia psychiczne, aborcja powinna być możliwa.
Episkopat stwierdził, że w tym przypadku aborcja jest niedopuszczalna. Księża, chociaż żaden z nich nie podkreślił, że ma wykształcenie psychiatryczne, stwierdzili nawet, że: "sam akt bycia w ciąży nie jest ani koniecznym, ani wystarczającym stresorem" prowadzącym do wystąpienia zaburzeń psychicznych".
"W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej coraz częściej można spotkać opinie, że zagrożenie zdrowia psychicznego ciężarnej kobiety jest przesłanką uzasadniającą legalność aborcji. W związku z coraz szerszą dyskusją na ten temat Zespół Ekspertów Konferencji Episkopatu Polski ds. Bioetycznych z wielką uwagą i troską zapoznał się z tymi opiniami" – napisano na początku oświadczenia.
Dalej Episkopat stwierdził, że zdaje sobie sprawę z tego, że w czasie ciąży "zdarzają się sytuacje pogorszenia stanu zdrowia psychicznego kobiety", które mogą być związane m.in. "z niekorzystną diagnozą dotyczącą rozwoju dziecka, postawioną już w okresie prenatalnym".
Księża wzięli więc właściwie pod uwagę jedynie sytuacje spadku psychicznego, a nie choroby, która może towarzyszyć kobiecie na stałe. Co więcej, z pisma nie wynika, by zdawali sobie sprawę z tego, że kobieta może przeżywać trudności psychiczne nie tylko z powodu złego stanu zdrowia płodu, ale np. tego, że w ciąży w ogóle nie chce być.
"Kościół oferuje kobietom kompleksowe wsparcie"
Ponadto czytamy w oświadczeniu, że wśród innych przyczyn pogorszenia stanu psychicznego kobiety w ciąży mogą być liczne obawy, w tym te dotyczącezmiany swojego życia. W piśmie wymienione zostają takie powody, jak: lęki o przyszłość, "często paraliżujące, odczuwane jako przekraczające siły i możliwości".
Księża uspokajają jednak kobiety, tłumacząc w oświadczeniu, że w takich sytuacjach "zarówno Kościół, jak i państwo oraz organizacje pozarządowe, oferują kobiecie kompleksowe wsparcie". "Na pierwszy rzut oka aborcja może się wydawać jedyną drogą, aby ulżyć przeżywanemu cierpieniu, ale w rzeczywistości nią nie jest" – dodają autorzy oświadczenia.
Poza tym księża w oświadczeniu podkreślili również, że nie tylko kobietom ciężarnym zdarzają się kryzysy psychiczne, a dotykają one wielu ludzi "zarówno kobiety, jak i mężczyzn".
Episkopat twierdzi jednak, że lekarstwem na przywrócenie równowagi psychicznej nie jest aborcja, a odpowiednia terapia czy farmakoterapia. Uśmiercenie dziecka nie może być uważane za środek do przywrócenia zdrowia kobiety. Taki akt nie mieści się w standardach leczniczych" – czytamy.