Kuba Wojewódzki wie, co zrobić, aby podgrzewać temperaturę w mediach. Teraz niektórym rodakom podniósł też ciśnienie zapraszając do siebie na kanapę kontrowersyjną celebrytkę, Caroline Derpienski. Jaki widzowie ocenili ten odcinek? Zdania są mocno podzielone. Wykształciły się trzy obozy.
Reklama.
Reklama.
Lawina komentarzy po odcinku show Wojewódzkiego z Derpienski. "Pośmiewisko"
Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy działalność Caroline Derpienski została w krótkim czasie prześwietlona przez szereg osób - od YouTuberów, przez ekspertów od social mediów aż po branżowe portale.
21-letnia celebrytka, której obecność w mediach opiera się wyłącznie na chwaleniu się swoim luksusowym życiem, została ostudzona przez dziennikarza, który chciał dowiedzieć się, jaki jest jej cel - poza pieniędzmi. Nie potrafiła odpowiedzieć.
Było wyraźnie widać, że publiczność w studio nie wykazywała większego zainteresowania ani nie cieszyła się z tego, co miała do powiedzenia Caroline. Reakcje widzów były znacznie bardziej żywe na sarkastyczne uwagi Kuby Wojewódzkiego niż na samozachwyt jego gościni.
Tym bardziej że próbowała ona przekonać wszystkich, że "ikoną Polaków" oraz że "przybyła do Polski wyłącznie po to, by pogwiazdorzyć (...), ponieważ jej główna działalność koncentruje się w Stanach Zjednoczonych".
Mimo kilkukrotnych prób rozbudzenia entuzjazmu wśród publiczności, poprzez zachęcanie do oklasków, widzowie reagowali z opóźnieniem, co Wojewódzki skomentował, stwierdzając, że czuje się jakby przebywał w ośrodku dla seniorów.
Na koniec odcinka Wojewódzki pokusił się nawet o moralizatorski, wręcz "ojcowski" komentarz, a właściwie radę dla Derpienski. – Ja kiedyś powiedziałem takie zdanie, które stało się memem, że "pieniądze szczęścia nie dają, ale ja wolę być nieszczęśliwy w Ferrari, niż na rowerze" tylko to był żart, a mam wrażenie, że ty zrobiłaś z tego filozofię. Ja liczę na to i życzę ci tego z całego serca, jako bardzo młodej osobie, żebyś zobaczyła te rzeczy obok – skwitował.
Po emisji odcinka na Instagramie i Facebooku pod zdjęciami Derpienski i Wojewódzkiego rozgorzała dyskusja. Pierwszy "obóz" internautów stał twardo przy tym, że to kompromitacja i dziennikarz nie powinien lansować i dopuszczać do głosu, kogoś takiego jak ona.
Ktoś przytoczył nawet słowa, które Wojewódzki miał wypowiedzieć na wykładzie w Wyższej Szkole Technicznej w Katowicach: "To jest najbardziej przerażający kierunek dziennikarstwa dziś. Ten rodzaj tandety, której podobno oczekuje widz".
Co ciekawe, showman zdążył się nawet odnieść do głosów tych, którzy są oburzeni jego postawą. "Martwi mnie brak takiej moralnej paniki, gdy w mediach mamy inwazję Bąkiewicza, Mejzy czy Giertycha. Dystans, dystans, dystans, bo wszyscy zwariujemy. Społeczeństwo, które traci poczucie humoru, popada w zgorzknienie i marny kabaret" – podkreślił w oświadczeniu, które ukazało się na łamach Onetu.
Drugi obóz internautów stwierdził zaś, że telewizyjne show rządzi się swoimi prawami i właśnie dobrze, że Wojewódzki ją zaprosił, by pokazać całej Polsce, z jakim kalibrem, poziomem człowieka mają do czynienia.
"Gość - totalna żenada, ale doceniam sposób, w jaki Kuba ją niszczył tak subtelnie, że nawet się nie zorientowała"; "Głupotę można mierzyć w dollarsach i tu jest zdecydowanie większa od długu publicznego. Pięknie poprowadzona rozmowa, sprawdzasz ją na ziemię albo i niżej, a ona nic nie czai": "Pośmiewisko" – pisali.
Jest też trzecia grupa internautów, którzy są wręcz "fanami" występu Derpienski u Wojewódzkiego. Twierdzą, że jest bardzo sprytna, że "kręci z Polaków bekę" i na tym zarabia.
"Babka głupia nie jest, zaobserwowała, że w tym kraju wystarczy udawać, że jest się kimś wyjątkowym i gadać farmazony a reszta sama się kręci... gadają źle czy dobrze? Ważne, że gadają a zasięgi się same robią... takie czasy, lud durny, media jeszcze gorsze i ona to wykorzystała"; "Mam wrażenie ,że ona robi sobie ze wszystkich jaja. Skoro każdy ja bierze za idiotkę, to ona gra swoją rolę" – oceniono.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.