Za nieco ponad miesiąc odbędą się wybory parlamentarne, tymczasem z najnowszego sondażu wyłania się dość zaskakujący obraz. Na dwóch pierwszych miejscach podium są oczywiście PiS i KO. Fatalnie wypadła za to Trzecia Droga, gdyż znalazła się poza progiem wyborczym przewidzianym dla kolacji. I nawet różnie radząca sobie ostatnio Lewica wyprzedziła sojusz Szymona Hołowni i Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Badanie pracowni Opinia24 (dawny zespół Kantar Public) przeprowadzono w dniach 5-6 września. Z wyników sondażu, które przekazano redakcji naTemat.pl wynika, że na początku września największym poparciem wśród Polaków zdecydowanych wziąć udział w wyborach cieszy się Prawo i Sprawiedliwość. Za tą formacją opowiedziało się 33,4 proc. respondentów.
Kolejny fatalny wynik Trzeciej Drogi w sondażu
Drugie miejsce należy oczywiście do Koalicji Obywatelskiej, która ma 26 proc. poparcia. Widać zatem sporą różnicę między dwoma głównymi rywalami polskiej sceny politycznej w porównaniu do wyników sondaży z innych pracowni, gdzie PiS i KO nie dzieli aż tak wiele. Tu warto wskazać, że ostateczne wyniki podano na podstawie odpowiedzi jedynie 655 zdecydowanych wyborców.
Co dziesiąty badany oddałby swój głos na Konfederację (10,4 proc.), natomiast na Lewicę zagłosowałoby 7,6 proc. badanych, a na Trzecią Drogę (6,4 proc). Wynik koalicji PSL i Polska 2050 potwierdza pewien trend. Także ostatni sondaż dla "Faktów" TVN i TVN24 firmy Kantar dał tej formacji jedynie 8 proc. poparcia. A to jest próg wejścia do Sejmu jako koalicja wyborcza. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj.
15,7 proc. Polaków przepytanych przez Opinia24 nie wie, na kogo odda głos w nadchodzących wyborach.
Jak to przekłada się na mandaty? Z prowizorycznego przeliczenia mandatów wynika, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma nawet przy takim wyniku szans na samodzielne rządy. Opozycja ma 187 mandatów, PiS – 222, a Konfederacja – 51. W takim układzie PiS może rządzić w koalicji z Konfederacją, gdyż razem mają 273 mandaty.
Polacy zadeklarowali gremialny udział w głosowaniu
Opinia24 zapytała też Polaków o to, czy pójdą głosować. Z badania wyszło, że 85 proc. Polaków deklaruje chęć udziału w wyborach parlamentarnych, które odbędą się 15 października. Prawie dwie trzecie badanych (65 proc.) jest pewnych udziału w głosowaniu, a dalsze 20 proc. raczej pójdzie głosować.
Przeciwne stanowisko prezentuje jeden na dziesięciu respondentów (10 proc.). 5 proc. ankietowanych na pewno nie zagłosuje w nadchodzących wyborach, a taki sam odsetek badanych mniej stanowczo nie planuje pójść do urn wyborczych. 5 proc. Polaków nie wie, czy wezmą udział w głosowaniu.
Chęć do udziału w wyborach deklarują najczęściej: kobiety (87 proc.), najstarsi badani 60+ (91 proc.), osoby z wykształceniem wyższym (90 proc.) oraz mieszkańcy województwa świętokrzyskiego (95 proc.). Odpowiedzi "nie" częściej udzielali: mężczyźni (13 proc.), osoby w wieku 25-29 lat (25 proc.), badani z wykształceniem podstawowym (15 proc.), mieszkańcy miast od 100 do 500 tys. (15 proc.) oraz powyżej 500 tys. (14 proc.) oraz województwa kujawsko-pomorskiego (19 proc.).
Należy podkreślić, że należy się nastawiać na nieco niższą frekwencję, gdyż Polacy aż tak gremialnie nie chodzą na wybory. Wyjątkiem były głosowania w 1989 i 2019 roku.
– Wyniki naszego sondażu wskazują na to, że gdyby termin wyborów przypadł na 5-6 września, to Prawo i Sprawiedliwość osiągnęłoby najlepszy wynik spośród startujących komitetów. Opozycja miałaby kłopoty, bo Trzecia Droga prawdopodobnie nie przekroczyłaby wymaganego progu i jej kandydaci nie dostaliby się do Sejmu – oceniła rezultat badania Urszula Krassowska, szefowa Zespołu Badań Społecznych w Opinia24.
I dodała: – Prawdopodobnie, bo wśród deklarujących udział w wyborach jest znacząca grupa osób, które jeszcze nie zdecydowały, kogo poprą. Nie zdecydowały, a może nie chcą zdradzić swoich sympatii. To od ich decyzji będzie zależało ostateczne rozstrzygnięcie wyborczej walki.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.