Choć wakacje dobiegły już końca, to piękna pogoda nadal sprzyja plażowaniu nad Bałtykiem. W jego wodach i na brzegu można zaobserwować mnóstwo meduz, które obecnie są w okresie rozrodu. Niestety, nieupilnowane przez rodziców dzieci urządzają sobie zabawę, w wyniku której dziesiątki meduz giną na brzegu.
Reklama.
Reklama.
Wyjątkowo ciepła jak na połowę wrześniatemperatura wody w Bałtykusprawiła, że możemy w nim obserwować prawdziwy wysyp galaretowatych stworzeń, jakimi są meduzy. Chociaż sporej części osób kojarzą się one z poparzeniami, to w przypadku tych pływających w naszym morzu, w większości sytuacji nie mamy się czym martwić.
Gatunek, z którym mamy do czynienia w Bałtyku to chełbia modra, która choć posiada jad służący do ochrony i zdobywania pożywienia, to nie jest on na tyle silny, aby poparzyć człowieka. Jedynym wyjątkiem, w którym chełbia stanowi zagrożenie dla człowieka, jest przypadek, gdy ma on uczulenie na jej jad, co zdarza się niezwykle rzadko.
Małe morskie stworzenia wzbudzają ogromne zainteresowanie nie tylko wśród dorosłych, ale i wśród najmłodszych bywalców plaż. Niestety jednak, jak donosi Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt w Gorzowie Wielkopolskim, nieupilnowane przez rodziców dzieci urządzają sobie konkursy, kto zbierze najwięcej meduz, przez co dziesiątki z nich traci życie. Zwierzęta są porzucane na gorącym piachu, gdzie umierają. Część dzieci zabija je także ostrymi narzędziami.
Takie zachowanie jest wynikiem nie tylko braku uwagi poświęconej dzieciom podczas plażowania, ale także braku odpowiedniej edukacji na temat ochrony środowiska. Zabawa dzieci meduzami, a przy okazji ich zabijanie, jest także szkodliwe dla ekosystemu Bałtyku.