Wnioski o uzupełnienie kolegium NIK nadal pozostają bez odpowiedzi marszałek Sejmu, co doprowadziło do uniemożliwienia pracy jednostki. Takie zarzuty pod adresem Elżbiety Witek padają ze strony kierownictwa Najwyższej Izby Kontroli, które zawiadomiło o sprawie organy ścigania.
Reklama.
Reklama.
"Najwyższa Izba Kontroli złożyła zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez funkcjonariusza publicznego, skutek którego doprowadził do uniemożliwienia funkcjonowania Kolegium NIK" – napisano na X (dawniej Twitter) NIK.
Kolegium NIK odpowiada między innymi za zatwierdzanie wyników kontroli NIK. Nie może jednak zdaniem Izby działać normalnie, bo bez odpowiedzi pozostają wnioski o uzupełnienie jego składu. Do tego miały doprowadzić właśnie działania marszałek – informuje rozgłośnia.
Ostatni raz nowi członkowie Kolegium zostali powołani w 2020 roku. Od tego miesiąca nie ma jednak kworum, bo skończyły się kadencje trzech osób, które w nim zasiadały. To prowadzi do impasu.
RMF FM podaje, że zdaniem Mariana Banasia Elżbieta Witek powinna odpowiadać za niedopełnienie obowiązków, czym wyrządzić miała szkodę interesowi publicznemu.
To już zresztą kolejny raz jak Marian Banaś patrzy na ręce politykom Prawa i Sprawiedliwości. Dowodem na to jest chociażby informacja o złożeniu dwóch zawiadomień dotyczących działań podejmowanych w czasie pandemii, za które odpowiadał Jacek Sasin, a także informacja o skierowaniu wniosku do Trybunału Konstytucyjnego.
Szef NIK powiedział, że zwrócił się z wnioskiem o zbadanie tzw. ustaw covidowych i tego, czy były one podejmowane zgodnie z prawem i Konstytucją.
Banaś interweniuje ws. afery wizowej
NIK nie pozostała obojętna także wobec tzw. afery wizowej. W swoich mediach społecznościowych władze Izby poinformowały, że "w ciągu najbliższych kilku tygodni NIK przeprowadzi kontrolę doraźną w MSZ w sprawie informacji, jakie pojawiły się w kontekście tzw. afery wizowej" – czytamy.
W sprawie afery wizowej postawiono już także prokuratorskie zarzuty. Jak podawaliśmy w naTemat, zastępca dyrektora Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej prokurator Daniel Lerman powiedział mediom, że do tej pory postawiono zarzuty o działania korupcyjne siedmiu osobom. Te miały przyspieszać rozpatrywanie wniosków wizowych za odpowiednią korzyścią.
Lerman dodał, że wśród podejrzanych nie ma urzędników państwowych, w tym odwołanego ze stanowiska wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka.