10. rocznica głośnego wypadku natchnęła Weronikę Rosati zamieszczenia rozległego i pełnego emocji wpisu na Instagramie. Aktorka utrzymuje, że nadal boryka się z problemami zdrowotnymi, będącymi konsekwencją tego zdarzenia. W poście odniosła się do prowadzącego auto - byłego partnera, Piotra Adamczyka. Teraz sam zainteresowany odpowiedział na oskarżenia swojej ex.
Reklama.
Reklama.
Piotr Adamczyk wydał oświadczenie ws. oskarżeń swojej byłej partnerki
Piotrowi Adamczykowi najwyraźniej nie spodobała się narracja, którą Weronika Rosati przedstawiła w instagramowym poście na temat wypadku sprzed 10 lat. Przesłał oświadczenie do mediów, a ponadto wstawił relacje na InstaStory.
"Wszystkie sugestie zawarte w ostatniej publikacji Pani Weroniki Rosati, które odnoszą się do mnie, są nieprawdziwe i obliczone wyłącznie na wywołanie sensacji" – zaznaczył na wstępie.
"Przykro mi, że Pani Weronika Rosati upatruje we mnie przyczyny swoich zawodowych niepowodzeń i sugeruje, iż podejmuję jakieś bliżej nieokreślone 'szkodliwe działania', co jest oczywistą nieprawdą" – kontynuował.
"Nigdy w żaden sposób nie działałem, ani nie zamierzam działać na szkodę Pani Weroniki. Co do sugestii, iż nie pokryłem kosztów leczenia, odsyłam Państwa do oświadczenia mecenasa Graneckiego, który w tej sprawie, 10 lat temu - po analogicznych medialnych oskarżeniach - złożył w tym przedmiocie w moim imieniu oświadczenie" – skwitował aktor.
Rzeczywiście, kilka lat temu w dwutygodniku "Show" ukazało się oficjalne oświadczenie prawnika, w którym adwokat Adamczyka dokładnie przedstawił wszelkie wydatki, jakie jego klient musiał ponieść w związku z urazem nogi Rosati.
"Sugestia, iż Pan Piotr Adamczyk pozostawił Panią Weronikę Rosati bez pomocy finansowej, nie poczuwając się do obowiązku pokrycia kosztów leczenia, jest nieprawdziwa, albowiem pokrył on koszty wszystkich operacji, leczenia oraz rehabilitacji zarówno tych wykonywanych za granicą jak i w Polsce" – zapewnił mecenas Granecki w 2016 roku.
"Do dnia dzisiejszego kwota ta stanowi ponad 300 tys. zł. (...) Ponadto wciąż uiszcza kwotę 5000 zł miesięcznie na pokrycie kosztów rehabilitacji Pani Weroniki Rosati. Jednocześnie celem wsparcia byłej partnerki w dalszym ciągu (choć minęło już 7 miesięcy od rozstania) pokrywa on w całości koszty wynajmu luksusowego apartamentu dla Pani Weroniki Rosati w L.A." – można było przeczytać w oświadczeniu.
Wpis Weroniki Rosati. Powrót do wydarzeń sprzed dekady
"17/09/2013 - Dzień mojej wielkiej osobistej tragedii, zamieniony wbrew mojej woli w medialną mydlaną operę. Tego dnia miał miejsce wypadek samochodowy, w którym byłam pasażerka i doznałam drastycznego urazu nogi" – napisała Rosati.
"Spędziłam miesiące unieruchomiona w szpitalu, straszono mnie amputacją, kolejne miesiące na wózku inwalidzkim i w sumie prawie dwa lata o kulach. Przeszłam kilka bolesnych operacji. W tym czasie straciłam złoty moment w mojej karierze, która nabrała zawrotnego tempa po mojej roli w nagradzanej 'Obławie' i dużej roli w serialu 'Luck' Michaela Manna. Ominęło mnie wiele konkretnych ról, o które nie mogłam nawet się starać ze względu na stan zdrowia" – zaznaczyła.
Wspominała, że przeżyła wtedy "niewyobrażalny ból, lęk, bezsilność i smutek". "Do tej pory muszę mieć raz w tygodniu rehabilitację, noga mnie boli w różnych okolicznościach i trauma wypadku i medialnego, krzywdzącego szumu żyje we mnie do dziś" – dodała Rosati, przechodząc w dalszej części wpisu do Piotra Adamczyka.
"Piotrze, będzie krótko. 10 lat temu, my wiemy jaka była i jest prawda. Proszę cię o niewykonywanie zawodowych lub innych szkodliwych działań przeciwko mnie. Nie chcę wyciągać spraw i dowodów, chcę żyć bez przeszkód i fałszywych mitów na mój temat i na temat tego wypadku i otaczających go wydarzeń. Na to zasługuję i tego od ciebie oczekuję" – zwróciła się do byłego partnera.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.