Corrida - krwawa tradycja hiszpańska
Corrida - krwawa tradycja hiszpańska Piotr Jankowski / Agencja Gazeta

Katowanie zwierząt i głupia zabawa? A może to jedyny sposób na szlachetne zabicie tego zwierzęcia i wspaniała tradycja. Są też tacy dla których to sport. O hiszpańskiej corridzie i gonitwach byków, bo o tym mowa, rozmawiamy z muzykami hiszpańskiego zespołu La la love you, Rafaelem Moyano i Roberto Castrillo. Dla nich muzyka to przede wszystkim zabawa, ale kiedyś byli nawet finalistami hiszpańskiej Eurowizji. Przegrali przez… sędziów. W transmisji na żywo zaczęli rzucać ciastem, a sędziowie chcieli się na nich zemścić. Przynajmniej tak twierdzą. W tym są zgodni. Inaczej jest w przypadku wspomnianej corridy…

REKLAMA
Byliście kiedyś na corridzie?
Rafael: Kilka razy. 4 albo 5. Ale nie tylko, brałem też udział w wielu gonitwach byków. A tego przeżycia nigdy nie zapomnę...
Roberto: Tak, raz. Na Ventas. (stadion corridy w Madrycie - red.)
I jak wrażenia, podoba wam się taki rodzaj zabawy?
Rafael: Zdecydowanie tak. To wspaniałe patrzeć, jak z gracją i dostojnością torreador zabija byka. Wiem, że jest wielu przeciwników, ale dla mnie to ignoranci i tak naprawdę nic nie wiedzą o bykach. Na corridy hoduje się specjalny, unikalny rodzaj byka. W Hiszpanii są mile pastwisk na których hoduje się specjalnie, tylko tego byka. Wielu ludzi się tym zajmuje. To tradycja sięgająca średniowiecza. Oburzamy się, że te byki są zabijane. Bez corridy w ogóle by nie istniały…

Roberto: Nie zgodzę się. To święto narodowe rzeczywiście sięga średniowiecza i dla mnie to jest właśnie rozrywka dla ludzi z tej epoki. Dzisiaj naprawdę nie musimy już zabijać i męczyć zwierząt żeby się dobrze bawić. Poza tym mając świadomość, że one cierpią powinniśmy tego zaniechać. A jako ciekawostkę dodam, że w trakcie corridy kiedyś męczono też... konie. Torreador atakując byka siedział właśnie na rumaku. Na szczęście teraz chociaż tego w większości regionów zakazano.
A jak jest z popularnością corridy teraz, ze względu na to co mówi Roberto jest trochę mniejsza?
Rafael: To zależy. W każdym mieście odbywa się przynajmniej jedna corrida, albo więcej. Są też gonitwy, o których wspominałem, to będą takie patronackie imprezy. Szczególnie w Madrycie i Sevilli na corridę chodzą prawdziwe tłumy. W innych miastach jest z tym trochę gorzej. Byki dla Hiszpanów są bardzo ważne, to symbol narodowy.
Roberto: No nie wiem czy mniejsza, porównałbym skalę popularności corridy do piłki nożnej. A to chyba dobrze wiecie, ile dla nas znaczy. Jest dużo podobnych świąt w Hiszpanii. Generalnie wszystkie są związane z bykami, albo byczkami. Tak jak powiedział Rafael, to symbol narodowy. . Najbardziej popularne sa gonitwy, takie jak w Pampelunie. Są praktycznie we wszystkich miastach w Hiszpanii, ale tylko w większych miejscowościach mogą "startować" dorosłe byki. W innych miejscach używa się właśnie byczków. Są mniej niebezpieczne. Ale istnieją też święta jak Correbous, które polega na podpaleniu rogów byka. Rozjuszone i wystraszone zwierzę biega w tam i z powrotem, a ludzi to bawi… . Myślę, że jedna z najbardziej dyskusyjnych imprez odbywa się n w  Tordesillas i nazywa się Toro de la Vega. Podczas tej imprezy wszyscy mieszkańcy miasteczka idą na pole z nożami żeby zakatować zwierzę, które biega po polu. Niektórzy na pieszo, inni konno. Jest to bardzo dyskusyjna kwestia i co roku w mediach nie pozwala się ludziom spoza miasteczka nagrać tego "przedstawienia".

W takim razie corrida i inne "zabawy" z bykami funkcjonują pewnie w debacie publicznej i dyskursie politycznym w Hiszpanii?
Rafael: Podam ci przykład. Politycy katalońscy zabronili corridy, żeby zyskać głosy katalońskich nacjonalistów. Ci sami ludzie promują gonitwy byków jako "tradycję Katalonii"… Dodam też, że np. Zapatero bardzo nie lubił corridy. Przynajmniej tak twierdził...
Roberto: Hiszpańscy politycy przede wszystkim używają corridy, żeby odciągnąć uwagę od istotnych tematów gospodarczych i społecznych. Ale tak naprawdę rzeczowa i merytoryczna debata na ten temat nigdy u nas nie powstała.
Co z ludźmi i całym społeczeństwem, jest więcej przeciwników czy fanów takich zabaw?
Rafael: W tej chwili chyba już przeciwników, ale np. starsi ludzie w większości nie wyobrażają sobie Hiszpanii bez corridy. No i wielu turystów przyjeżdża po to do naszego kraju. Ale warto też wspomnieć o licznych protestach w tej sprawie. Tylko, że tak naprawdę one niewiele dają protestującym.
Roberto: Tak jest dużo więcej ludzi przeciwko corridzie niż za. Przez kraj, co rusz, przechodzą protesty. Włącznie z partiami politycznymi które są tylko przeciwko corridzie. Ale często jedynym ich planem jest walczenie z corridą…
Jak widać obaj muzycy na corridę mają zgoła odmienne poglądy. Za to zgadzają się w innej kwestii. Muzykę, w przeciwieństwie do corridy, powinno robić się tylko dla zabawy...

La la love you podczas finału hiszpańskiej Eurowizji

WSPÓŁPRACA: AGNIESZKA KUKLIŃSKA