Podczas house sittingu możemy opiekować się nie tylko kotami i psami, ale także... owcami
Podczas house sittingu możemy opiekować się nie tylko kotami i psami, ale także... owcami fot. redakcja naTemat / canva.com

Marzy ci się urlop w otoczeniu zwierząt i wśród natury? Wcale nie musisz wydawać połowy swoich oszczędności na nocleg w drogim gospodarstwie agroturystycznym. Są gospodarze, którzy za darmo udostępnią ci swój dom w różnych zakątkach świata w zamian za opiekę nad ich zwierzętami. A czasem nawet za to zapłacą. Oto potęga housesittingu!

REKLAMA

Coraz więcej podróżników odkrywa nowy sposób na eksplorację świata, który nie tylko zapewnia im darmowe noclegi, ale także daje okazję do niesamowitych doświadczeń. I wcale nie mowa tu o ekstremalnych przeżyciach i atrakcjach, a o... możliwości przebywania ze zwierzętami. Choć dla niektórych może brzmieć to niedorzecznie, to nie każdy ma możliwość posiadania zwierzęcia, mimo że bardzo by chciał. Powodów może być mnóstwo i możemy do nich zaliczyć między innymi brak zgody właściciela mieszkania na trzymanie zwierzęcia czy też brak środków finansowych.

Jest jednak pewien sposób, dzięki któremu możemy nie tylko mieć kontakt ze zwierzętami, ale także skorzystać z darmowego noclegu w różnych zakątkach świata. No, może nie do końca darmowego, bo w zamian za opiekę nad zwierzęciem właściciela nieruchomości. Ale jeśli kochasz zwierzęta, to raczej będzie to dla ciebie sama przyjemność, a nie obowiązek.

Housesitting, bo tak nazywa się praktyka opieki nad zwierzętami (lub roślinami) i domem pod nieobecność właściciela w zamian za zakwaterowanie, staje się coraz bardziej popularną alternatywą dla tradycyjnych form noclegów podczas podróży. Korzystają z niej zarówno samotni podróżnicy, jak i pary czy całe rodziny.

Co ważne, housesitting wymaga zgrania się terminów osoby podróżującej i tej, która szuka opieki nad zwierzęciem. Z tego względu jest najbardziej popularny wśród młodych osób bez zobowiązań oraz pracowników zdalnych, którzy mogą wykonywać pracę z dowolnego miejsca na świecie.

Gdzie housesitting jest najbardziej popularny?

Housesitting jest praktykowany na całym świecie, ale szczególnie popularny jest w krajach anglojęzycznych takich jak Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Kanada oraz Australia.

To właśnie tam wiele osób decyduje się na korzystanie z tej formy podróżowania i zakwaterowania. Jednakże housesitting staje się coraz bardziej globalnym trendem, a oferty pojawiają się także w innych częściach świata.

W Europie szczególnie popularnymi krajami, w których praktykuje się housesitting, są Hiszpania oraz Portugalia. Właściciele domów chętnie korzystają z takiej formy, kiedy chcą zwiedzać nieco chłodniejsze rejony i przy okazji często praktykują wtedy tak zwany houseswapping, czyli wymianę domów. Przykładowo, rodzina z Norwegii mieszka przez tydzień w hiszpańskim domu i opiekuje się zwierzętami, a w tym czasie mieszkańcy hiszpańskiego domu nocują u nich i zwiedzają Norwegię.

Również w Polsce taka forma podróżowania jest coraz częściej praktykowana. Facebookowa polska grupa, na której ludzie mogą się zgłaszać do opieki nad zwierzętami i domem i odpowiadać na ogłoszenia gospodarzy, liczy sobie już niemalże 160 tysięcy członków.

Housesitting to nie tylko przyjemność, ale i odpowiedzialność

Choć opieka nad domem i jego zwierzęcymi mieszkańcami może wydawać się atrakcyjnym pomysłem, to nie jest to zadanie dla każdego. Housesitting to nie tylko darmowe zakwaterowanie, to przede wszystkim ogromna odpowiedzialność. Główne obowiązki housesittera to opieka nad zwierzętami i roślinami, a także dbanie o stan techniczny domu. Wymaga to zaangażowania, odpowiedzialności i elastyczności.

Kiedy podejmujemy się housesittingu, musimy być przygotowani na różnorodne wyzwania. Przede wszystkim musimy dostosować się do trybu życia zwierząt, którymi opiekujemy się w czasie naszego pobytu. To oznacza codzienne spacery z psem, karmienie, zabawy z kotem czy też pielęgnację innych gatunków zwierząt takich jak ptaki czy gryzonie.

logo
House sitting to nie tylko opieka nad kotami i psami. Może się też zdarzyć, że do opieki będą na przykład... owce. fot. redakcja naTemat

Dodatkowo musimy także troszczyć się o rośliny w domu, zwłaszcza jeśli właściciele posiadają wartościowe kwiaty czy rośliny doniczkowe. Regularne podlewanie, nawożenie i dbanie o odpowiednie warunki wzrostu to nieodzowne czynności podczas praktykowania housesittingu.

Jeśli interesuje nas intensywne zwiedzanie okolicy, musimy najpierw przemyśleć, czy housesitting to na pewno coś dla nas, ewentualnie zawęzić krąg zwierząt, którymi możemy się opiekować lub wybierać jedynie opcje, w których w grę wchodzi wyłącznie opieka nad roślinami.

Gdzie umawiać się na housesitting?

Jeśli zainteresowałeś się housesittingiem i jesteś gotów podjąć tę przygodę, istnieje wiele platform online, które ułatwiają nawiązywanie kontaktu z właścicielami domów. Są one dużo bezpieczniejsze niż umawianie się za pośrednictwem Facebooka, ponieważ ich użytkownicy to zwykle zweryfikowane osoby, a ich profile zawierają opinie.

Oto kilka popularnych stron, na których można szukać ofert housesittingu:

  • TrustedHousesitters.com - jest to jedna z największych platform housesittingowych na świecie, oferująca setki ofert na całym globie.
  • Housecarers.com - ta strona łączy opiekunów domów z właścicielami z całego świata i oferuje szeroki wybór lokalizacji.
  • MindMyHouse.com - to platforma zrzeszająca miłośników podróży i opiekunów domów. Tutaj również znajdziesz wiele interesujących ofert.
  • Nomador.com - ta strona umożliwia nawiązywanie kontaktu z właścicielami domów na całym świecie i oferuje różnorodne opcje housesittingu.
  • Jeśli jesteś gotów podjąć wyzwanie, warto przeszukać powyższe platformy housesittingowe, aby znaleźć ofertę, która najlepiej odpowiada twoim potrzebom. Może być to szansa na niezapomnianą podróż, pełną nowych doświadczeń i przygód.

    Zarówno podczas korzystania z dedykowanych housesittingowi serwisów, jak i Facebookowych grup, należy zachować rozsądek i zasadę ograniczonego zaufania. Jeśli oferta lub osoba, która ją składa, wydaje ci się podejrzana – lepiej sobie odpuść. Ofert jest mnóstwo, a nie warto ryzykować dla kilkuset złotych oszczędzonych na noclegu.

    Czytaj także: