Suwerenność według PiS. Były ambasador RP: Najbliższa ich ideałowi jest Korea Północna
Afera wizowa uderzyła w polską politykę, gospodarkę i odbiła się szerokim echem w całej Europie i na świecie.
W podcaście "Allegro ma non troppo" Jacek Pałasiński rozmawia z Tomaszem Orłowskim - byłym ambasadorem RP we Francji i Księstwie Monako, Włoszech i Republice San Marino o tym, jaka jest skala tego zjawiska, jak wyglądają kulisy pracy w dyplomacji, jaki wpływ na jakość polskiej służby dyplomatycznej miała niesławna Ustawa o Służbie Zagranicznej z 2021 roku i czy po korytarzach Ministerstwa Spraw Zagranicznych zaczęli chodzić przestępcy.
- Pojawiła się taka grupa, dosyć liczna, młodych asystentów politycznych, których pochodzenie jest całkowicie nieznane, którzy potrafią łączyć stanowiska asystentów w gabinetach politycznych z działalnością gospodarczą przez różne spółki, fundacje, które są potem finansowane przez resorty. Widzieliśmy, że jedna z osób, która została zresztą aresztowana za płatną protekcję, była jednocześnie beneficjentem dotacji, które były przyznawane przez ten rząd - mówi ambasador Orłowski
- Wykorzystywanie stanowiska jest elementem korupcji - dodaje nasz gość.