Sikorski odpowiedział Ziobrze ws. Holland. Nawiązał do afery wizowej.
Sikorski odpowiedział Ziobrze ws. Holland. Nawiązał do afery wizowej. Fot. Lukasz Piecyk/REPORTER

Po prawej stronie sceny politycznej trwa histeria związana z filmem "Zielona granica" Agnieszki Holland. Krytyczny wpis na ten temat dodał też szef MS Zbigniew Ziobro, a przy okazji znów szczuł na imigrantów. Wymownie odpowiedział mu europoseł KO Radosław Sikorski, który nawiązał jednocześnie do afery wizowej, którą PiS stara się zbagatelizować.

REKLAMA

Zbigniew Ziobro zamieścił w mediach społecznościowych dość długi wpis dotyczący najnowszego filmu Agnieszki Holland. "Agnieszka Holland jest tylko cynglem a jej film pociskiem w Tuskowo/Platformerskiej broni wycelowanej w polski rząd. Gra toczy się o przyszłość Europy, którą lewacy konsekwentnie próbują zamienić w pozbawiony wartości, tradycji i narodowych tożsamości świat multi-kulti" – napisał.

Ziobro krytycznie o filmie Holland i imigrantach. Celna riposta Sikorskiego

I dodał: "Dlatego Rafał Trzaskowski finansuje filmowy paszkwil, a Donald Tusk "unieważnia" referendum. Polacy mają uwierzyć, że migranci są dobrzy i potrzebni. A referendalne pytanie o otwarcie granic mają zignorować".

"Po wygranej wspieranej przez Niemców opozycji mur na granicy będzie rozszczelniony, a potem zniknie. Berlin zaś będzie mógł wreszcie wpuścić do Polski miliony obcych, którzy u nich sprawiają największe problemy. O tym będę te wybory" – uważa Ziobro.

Krótko i dosadnie odpowiedział mu były szef MSZ Radosław Sikorski. "Zbyszku, to dlaczego za waszego rząd wpuściliście do Polski ponad 200 tysięcy migrantów z Afryki i Azji?" – napisał. Polityko KO nie doczekał się jednak odpowiedzi lidera Suwerennej Polski.

Wcześniej także prezes PiS Jarosław Kaczyński wygłosił oświadczenie w związku z premierą filmu "Zielona Granica". Chociaż film dopiero w piątek wszedł do kin, a politycy prawicowi raczej go nie widzieli, to prezes PiS postanowił przedstawić swoją recenzję.

Kaczyński zarzucił Holland nienawiść do własnej ojczyzny i kluczy ws. afery wizowej

– Film ma charakter, który jest przygotowaniem do zburzenia ogrodzenia i zgody na relokację. Tak to trzeba odbierać na płaszczyźnie politycznej – powiedział. – Chodzi o pokazanie w ten sposób sytuacji na granicy, iż to ma przekonać przynajmniej niektórych, że obrona polskiej granicy to w gruncie rzeczy przestępstwo – kontynuował.

Kaczyński bagatelizuje również aferę wizową. – Program Donalda Tuska to przyjęcie imigrantów. To on mówił, że my nie chcemy wpuścić imigrantów z polsko-białoruskiej granicy. Tusk mówił, że zapora na granicy nie powstanie. Wcześniej Cezary Tomczyk mówił, że Polska jest gotowa przyjąć każdą liczbę imigrantów. Tak naprawdę wygląda polityka migracyjna PO – oznajmił Kaczyński w środę na konwencji PiS we Wrocławiu.

I dodał, iż lider PO "jest człowiekiem Brukseli, a jeśli Brukseli to oznacza także i Berlina, i w jakiejś mierze Moskwy".