Szkoła założona przez o. Tadeusza Rydzyka otrzymała zgodę na otworzenie wydziału lekarskiego. Środowisko lekarskie jest zszokowane tą decyzją. Wystosowano nawet specjalny apel do szefów resortów zdrowia i edukacji. Chodzi o to – co jest dość absurdalne – że kandydaci na lekarzy muszą mieć zaświadczenie od...proboszcza.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu dostała ostatnio możliwość utworzenia kierunku lekarskiego.
"Miło nam poinformować, że stale zwiększamy liczbę miejsc na studiach na kierunkach lekarskich. Ministerstwo Edukacji i Nauki otrzymało właśnie pozytywną opinię na nowe kierunki lekarskie w następujących uczelniach: Politechnika Bydgoska im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy, Akademia Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu" – podało niedawno ministerstwo edukacji w mediach społecznościowych.
Środowisko lekarskie protestuje przeciw medycynie u o. Rydzyka
Decyzja ta zszokowała środowisko lekarskie, w tym Michał Bulsę, prezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie. Wystosował on specjalny apel, który trafił do mediów.
„Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie kolejny raz z oburzeniem zwraca uwagę na program nauczania i zasady przyjmowania studentów do uczelni, które w ostatnich miesiącach uzyskały akredytacje pozwalające im na kształcenie na kierunkach lekarskich" – czytamy w komunikacie, cytowanym przez Wprost.
W związku z tym "Michał Bulsa apeluje do Ministra Zdrowia Katarzyny Sójki oraz Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka o weryfikację kryteriów opublikowanych przez Akademie Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu [AKSiM] dla kierunku lekarskiego". "Poza wiedzą, przyszłym studentom stawiane są wymagania m.in. zaświadczenia księdza proboszcza” – wskazał lekarz, który jest specjalistą położnictwa i ginekologi.
I dodał w komentarzu dla portalu Puls Medycyny: – Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Edukacji i Nauki kompromituje kształcenie medyczne, a pozwolenie uczelni ojca Rydzyka na kształcenie lekarzy to apogeum, którego nie da się wytłumaczyć w rozsądny sposób.
Ilu jest lekarzy w Polsce?
Jak ostatnio informowaliśmy, według Ministerstwa Zdrowia w Polsce jest 136 217 lekarzy. Tymczasem z obliczeń rezydentów wynika, że w Polsce jest 154 161 lekarzy. To o blisko 18 tysięcy więcej niż podaje MZ.
Rezydenci wskazują też na przelicznik liczby lekarzy na 1 tys. mieszkańców. Jak podają, zbliżamy się pod tym względem do średniej europejskiej wynoszącej 3,7 (dane z 2019 r.), bo mamy 3,51 lekarza na 1 tys. mieszkańców (dane GUS z 2022 r.). Wskazują, że resort zdrowia argumentując uwolnienie kierunków lekarskich, odwoływał się do starszych danych GUS, które mówiły o wskaźniku na poziomie 2,4.
Według informacji Porozumienia Rezydentów, aż 17 kierunków nie ma własnego prosektorium, a np. Katolicki Uniwersytet Lubelski czy Politechnika Wrocławska "przechytrzyły" system oferując "prosektoria wirtualne".
20 kierunków nie ma też zajęć w szpitalach klinicznych, przygotowanych do kształcenia przyszłych lekarzy. Podpisują umowy ze szpitalami wojewódzkimi, a nawet powiatowymi, jednak te - według rezydentów - nie są na to gotowe. Brakuje też Centrów Symulacji Medycznych lub są one monoprofilowe, np. ginekologiczne.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.