Co najmniej 113 osób zginęło, a 150 zostało rannych w pożarze, który miał miejsce na przyjęciu weselnym w prowincji Niniwa w Iraku. Budynek, gdzie odbywała się uroczystość, doszczętnie spłonął.
Do tragedii doszło we wtorek 26 września wieczorem w irackiej prowincji Niniwa. Nieoficjalnie ustalono, że pożar wybuchł w dużej sali budynku, w którym odbywało się wesele. Ogień miał się pojawić w momencie, kiedy odpalono fajerwerki.
Zastępca gubernatora Niniwy Hassan al-Allaq powiedział agencji Reutera, że potwierdzono śmierć 113 osób. Przy czym media państwowe podają, że liczba ofiar śmiertelnych wynosi co najmniej 100, a liczba rannych – 150.
Niektóre źródła przekazały inne dane, które mówią o ponad 400 zabitych i 500 rannych. Te liczby nie zostały jednak potwierdzone.
W sieci pojawiły się relacje świadków zdarzenia. – Widzieliśmy pulsujący ogień wydobywający się z sali. Niektórym udało się wydostać, ale część osób utknęła. Ci, którym udało się wyjść z budynku, byli załamani – mówi 34-letni Imad Yohana. To jeden z ocalałych, z którym udało się porozmawiać Reutersowi.
Na nagraniu wideo korespondenta agencji widać strażaków wspinających się po ruinach budynku i świecących latarkami nad tlącymi się szczątkami budynku. Inne materiały pokazują zebrany w pobliżu tłum i służby ratunkowe. Jak przekazały państwowe media, ze wstępnych informacji wynika, że budynek został wykonany z wysoce łatwopalnych materiałów, co przyczyniło się do jego szybkiego zawalenia po rozprzestrzenieniu się ognia.
Premier Iraku polecił urzędnikom "zmobilizować wszelkie siły, aby zapewnić pomoc osobom dotkniętym tragicznym incydentem".
Jak podkreślał Mahmoud Abdelwahed z Al Jazeery w swoich relacjach o zdarzeniu w prowincji Niniwa, fajerwerki są częstym elementem uroczystości weselnych w Iraku. Z jego informacji wynikało, że w chwili wybuchu pożaru na uroczystości było obecnych około 1000 osób.