Afera wizowa wstrząsnęła Polską, a przez nasz kraj do Europy dostało się mnóstwo migrantów. Teraz były szef MSZ z ramienia PiS Jacek Czaputowicz stwierdził jak gdyby nigdy nic, że cały czas Niemcom "wpuszczaliśmy świadomie wielkie rzesze, tysiące tygodniowo" migrantów.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Były szef MSZ Jacek Czaputowicz w rozmowie z TVN24 mówił, że w Niemczech "mają być wprowadzone stałe kontrole i to jest bardzo poważny krok" (zostało to już oficjalnie ogłoszone-red.).
– My żeśmy doprowadzili do tego, że polityka Niemiec rzeczywiście się zmienia w sposób dla nas niekorzystny – stwierdził. I dodał: – Niemcy chciały z nami rozmawiać na ten temat. Premier mówi, żeby się nie wtrącać, i oni działają tak, jak mogą działać.
Czaputowicz: wpuszczaliśmy wielkie rzesze, tysiące tygodniowo migrantów
I co nieco zaskakujące przyznał również, iż cały czas Niemcom "wpuszczaliśmy świadomie wielkie rzesze, tysiące tygodniowo" migrantów.
Podało też pytanie, czyli ci ludzie to "pokłosie przemytu ludzi z Bałkanów, efekt tego, co dzieje się na granicy polsko-białoruskiej, czy też polskiej polityki wizowej".
– Tu jest ciągle ten napływ z tego szlaku przez Moskwę, Mińsk i Białoruś. Ci uchodźcy, czy emigranci przechodzą także przez granicę z Ukrainą, z Litwą. Drugi szlak to ten bałkański. Oni przechodzą: Serbia, Węgry, Słowacja. Tu chcę na to zwrócić uwagę. On od jakiegoś czasu występuje, tylko my tego nie zauważyliśmy – odpowiedział były szef MSZ z PiS.
I dalej tłumaczył w rozmowie ze stacją: – Proszę zwrócić uwagę teraz na komunikat premiera, że będziemy prowadzić tam (na granicy ze Słowacją - red.) kontrolę. Według mnie to jest objaw paniki, bo dopiero teraz my zwracamy uwagę na ten element, na przemyt ludzi ze strony Słowacji, który napływa do Niemiec, tylko dlatego, że Niemcy tutaj na to reagują.
Wracają kontrole na granicy z Niemcami
W środę niemieckie władze ogłosiły, że już od tego tygodnia jej kraj wzmocni kontrole na granicy z Polską oraz z Czechami. – Chcemy zapobiegać działalności przemytniczej, a jednocześnie zapewnić, aby te kontrole miały jak najmniejszy wpływ na ruch graniczny – powiedziała ministerka spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Jak wskazała, granice zewnętrzne Unii Europejskiej potrzebują lepszej kontroli, w innym wypadku zasady Schengen będą zagrożone.
Warto tutaj przypomnieć, że ostatnio lider PO Donald Tusk poinformował, że ma bezpośrednią wiedzę, iż "nasi sojusznicy z NATO dawali sygnały i są bardzo zaniepokojeni, że migranci z polskimi wizami są nawet na granicy meksykańsko-amerykańskiej".
– Na całym świecie można ich dzisiaj spotkać. Nasi sojusznicy zwracali już na to uwagę, że w ich ocenie co najmniej kilkaset osób podejrzewanych o terroryzm albo próby zamachów terrorystycznych właśnie wjechało na polskich wizach do Europy. To jest prawda o PiS, to jest prawda o tym, jak traktują polski mundur – stwierdził Donald Tusk.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.