Reklama.
Reklama.
– Analitycy już dzisiaj szacują, że cena benzyny powinna dzisiaj wynosić 7,50-8,00 złotych. Nie zdziwiłbym się, gdyby po wyborach cena za litr podchodziła pod 10 zł, gdyż będą musieli odbić to, co stracili przez okres kampanii, czyli jakieś 2-3 miliardy złotych - mówi w rozmowie z Tomaszem Lisem Jacek Krawiec. Jak wynika z informacji, które otrzymał były prezes Orlenu, do pracowników przygranicznych stacji z Czechami przyszło polecenie, aby ceny na tamtejszych stacjach były jak najwyższe. – To jest igranie z ogniem na każdym polu. W Polsce niskie, tam wysokie, zero spójności. Nie wiadomo w oparciu o co są te ceny ustalane. Za moich czasów były pewne algorytmy, wszystko było przejrzyste, ceny hurtowe były publikowane w internecie. Nie było mowy o takich sytuacjach – mówi i jak podkreśla, za jego kadencji nie było ani możliwości, ani chęci, żeby ktoś mógł sterować cenami. Jacek Krawiec odnosi się również do stawianych mu zarzutów przez prokuraturę. – Mam zarzuty z działania na szkodę spółki. Zarzuty dotyczą braku nadzoru nad działaniami marketingu i nad tym, że według śledczych pojawiły się nieprawidłowości, a ja tego nie dopilnowałem. Śmieję się z tego, bo teraz można się tylko z tego śmiać. To tak jakby prezes Orlenu, firmy, która na co dzień zatrudnia pewnie dzisiaj około 50 tysięcy ludzi i gdzie codziennie produkowane są miliony faktur, miał obowiązek przeglądania i sprawdzania każdej wystawionej faktury, bo w zasadzie takie zarzuty otrzymałem – odpowiada Jacek Krawiec. – Zarzucano mi, że czegoś nie dopilnowałem, co jest kompletną abstrakcją – tłumaczy. Były prezes podkreśla, że poziom kompetencji ludzi, którzy stawiają mu zarzuty, jest zerowy. – Jeden z prokuratorów, którzy mnie przesłuchiwali, notorycznie mylił zyski z przychodami. Dla niego to były kategorie abstrakcyjne – mówi. Pytany o zarzuty dotyczące wręczania korzyści majątkowych ówczesnemu ministrowi transportu Nowakowi ucina krótko: – Mamy do czynienia z sytuacją abstrakcyjną. Obciążył mnie jeden człowiek, a 33 bodajże świadków zaprzeczyło, że taka sytuacja w ogóle mogła mieć miejsce.