Jarosław Kaczyński w "Gościu Wiadomości" na antenie TVP Info rozmawiał z Danutą Holecką. Głównie krytykował opozycję, mówiąc, że ta uzależniona jest od ludzi, którzy "budowali fortuny na rabunku naszego kraju". W pewnym momencie pracownica TVP zapytała prezesa o ostatnią "ogromną aferę z paliwami". Szef PiS nie wyglądał, jakby takiego pytania się spodziewał. Fragment z wywiadu stał się viralem.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Danuta Holecka w czasie rozmowy z Jarosławem Kaczyńskim odniosła się do jego wypowiedzi o "sukcesie tysiąclecia". Chodzi o słowa, które padły z ust prezesa w ubiegłą niedzielę. W Katowicach obiecał wyborcom dogonienie poziomu zarobków w państwach Europy Zachodniej.
– To realne czy to tylko tak pod wybory? – zapytała. Wówczas prezes partii rządzącej zaczął przekonywać, że Polska jest w stanie osiągnąć poziom PKB na głowę mieszkańca Francji, Wielkiej Brytanii, a nawet Niemiec.
Co więcej, prezes Kaczyński zaczął mówić, że tą drogą kroczy jego partia w przeciwieństwie do opozycji. Dość zagadkowo wyraził się o swoich przeciwnikach, mówiąc, że ci są uzależnieni od czynników zewnętrznych oraz "od tych czynników zewnętrznych, ale także od tych, którzy żyli świetnie, budowali fortuny na rabunku naszego kraju, że będą musieli do tego wrócić".
Kaczyński zaczął mówić coś o sparaliżowaniu kraju, ale wtedy przerwała mu Holecka. – Jak wy chcecie to osiągnąć, skoro wy tu macie afery. Na przykład ostatnio macie taką aferę ogromną – powiedziała.
Po minie prezesa można by przypuszczać, że takiego pytania się nie spodziewał, pracownica TVP prawdopodobnie zrozumiała, że zbiła prezesa z tropu. Postanowiła doprecyzować.
– Z paliwami – dodała, widząc pierwszą reakcję polityka.
– Jaką aferę? – dopytał zaskoczony Kaczyński.
– No, że staniały – odpowiedziała zmieszana pracownica TVP.
Prezes PiS postanowił ten wątek zakończyć dość szybko. – Tak, no rzeczywiście, staniały. Czym więcej takich afer, tym lepiej – podsumował i więcej do tematu nie wrócił.
Afera paliwowa
Fragment z rozmowy stał się hitem, udostępnianym na Twitterze. "Beata Szydło mówiła, że nie ma żadnych afer. Jednak dociekliwa Pani Danusia aferę znalazła" – zauważa jeden z internautów w komentarzu do filmiku. Nie brak prześmiewczych komentarzy, które wskazują, że pracownica TVP "przeszła kurs aktorski", inni pytają do kogo trafić może tak "wyreżyserowany wywiad".
Przypomnijmy jednak, o co chodzi z aferą paliwową. Polacy mogli ostatnio obserwować duży spadek cen paliw. Orlen podjął decyzję o obniżeniu cen, co zupełnie kłóciło się z trendami na światowych rynkach.
Pojawiły się głosy, że to rządowy ruch przed kampanią wyborczą. Na wielu stacjach kierowcy mogą mieć jednak problem z zatankowaniem. Na dystrybutorach zostały wywieszone komunikaty o ich awarii, co w wielu przypadkach oznacza braki paliwa. Koncern twierdzi, że zapewnia stabilność podaży.
"Awarie" na stacjach Orlenu stały się nie tylko hitem sieci za sprawą memów, ale także realnym problemem dla kierowców. Chociaż PKN Orlen zapewniał, że paliwa nie brakuje, to nie uspokoiło to wiceministra sportu z rządu PiS Jacka Osucha. Jak informowaliśmy w naTemat, został on przyłapany na stacji, jak tankował on "na zapas" do kanistrów i baniaków przywiezionych w bagażniku.