Marcin Dubiel to jedno z nazwisk, które pojawiło się przy okazji Pandora Gate, czyli materiału Sylwestra Wardęgi o influencerach, którzy mieli podejrzane relacje z niepełnoletnimi dziewczynami. Dubiel wydał oświadczenie w sprawie, w którym zapowiedział pozwanie Wardęgi oraz mediów. To jednak nie pierwszy skandal z udziałem 27-letniego youtubera.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Marcin Dubiel to osoba, która w polskim internecie zaistniała około 2014 roku (Dubiel założył swój kanał dokładnie w Wigilię). Od 2015 roku zaczął natomiast pojawiać się na filmikach bardzo popularnego już wtedy Stuarta "Stuu" Burtona.
Działalność youtubera koncentrowała się głównie na kręceniu pranków, challenge'ów, vlogów oraz Q&A. Influencer ma jednak spore zasięgi nie tylko na tej jednej platformie – na Instagramie obserwuje go 2,4 mln osób, a na TikToku śledzi go 1,7 mln użytkowników. Na samym YouTube'ie Dubiel ma 1,67 mln subskrybentów.
W 2019 roku razem ze wspomnianym Burtonem wpadli na pomysł rozkręcenia projektu Team X, którego koncepcja przypominała nieco "Big Brothera", ale z influencerami. Dubiel został jednym z jego uczestników i mieszkał w podwarszawskiej willi razem z m.in. Lexy Chaplin (z którą przez jakiś czas był związany), Julią Kosterą, Kacprem Błońskim oraz Xavierem Pniewskim.
Dubiel odszedł z Teamu X w sierpniu 2020 roku, a sam projekt rozpadł się na początku 2023 roku. W listopadzie 2020 roku influencer zadebiutował jako jeden z zawodników Fame MMA, z którą do dziś jest kojarzony.
W październiku 2021 roku razem z Mateuszem Damięckim pojawił się w programie Kuby Wojewódzkiego.
Pandora Gate Sylwestra Wardęgi
W swoim ostatnim materiale zatytułowanym "Mroczna Tajemnica Stuu i youtuberów: Pandora Gate (Boxdel, Dubiel, Fagata)" udostępnionym wieczorem 3 października (w chwili pisania artykułu ma on 5,5 mln wyświetleń) Sylwester Wardęgaujawnił materiały, które miałyby wskazywać na to, że pewna grupa influencerów dopuściła się niestosownych zachowań wobec dziewczyn poniżej 15 roku życia.
Najwięcej zarzutów kontaktów z nieletnimi Wardęga przedstawił Stuartowi "Stuu" Burtonowi. Znajomość praktyk Burtona oraz podobne zachowania mieli jednak wykazywać także inni influencerzy, tacy jak Michał "Boxdel" Baron, Marek "Kruszwil" Kruszel, Łukasz "Kamerzysta" Wawrzyniak oraz właśnie Marcin Dubiel.
Jeszcze w trakcie prac Wardęgi nad szokującym wideo Dubiel zadzwonił do niego, płacząc, by nie mieszać w nic Stuarta. Jak się jednak okazało, Sylwester miał mieć też haki na niego.
Wardęga pokazał m.in. konwersacje z lipca 2015 roku oraz wiadomości głosowe, z których wynika, że Dubiel doskonale wiedział, że rozmawia z 14-latką. Pokazał też dowody na to, iż influencer wiedział o młodych dziewczynach, z jakimi znajomości nawiązywał Stuu. Wardęga zasugerował, że influencer milczał na temat zachowania przyjaciela, gdyż ten dysponuje wiedzą, która także mogła go skompromitować.
Dubiel po opublikowaniu materiału wydał oświadczenie w formie wideo. Odcina się w nim od Burtona i zaprzecza, jakoby uczestniczył w jakichkolwiek działaniach o charakterze pedofilskim.
– Brzydzę się każdą osobą, która kiedykolwiek sprawiła krzywdę dziecku. Chcę, żeby to wybrzmiało – kompletnie odcinam się od Stuarta i wszystkich jego wstrętnych zachowań. Owszem, przez wiele lat byliśmy przyjaciółmi. Natomiast nie patrzyłem nigdy w jego telefon i nie miałem prawa wiedzieć, co pisze do innych ludzi – zaczyna Dubiel.
Dalej zawodnik Fame MMA informuje, że skierował "prywatny akt oskarżenia przeciwko Sylwestrowi Wardędze" oraz że pozwie media, które zszargały jego dobre imię.
– Ten materiał to czysta manipulacja, czego dowodzi 13-stronicowy akt oskarżenia. Nadinterpretacja faktów w materiale Wardęgi oraz wyciąganie daleko idących wniosków jest dla mnie krzywdzące i bolesne. Będę walczył o swoje dobre imię i ukaranie osoby pomawiającej – mówi dalej.
– Wybrałem do tego drogę procedury karnej, dlatego że chcę rozmawiać o faktach i dowodach, a nie zmanipulowanych i wyrwanych z kontekstu fragmentach rozmów z czasów, gdy miałem 18 lat. W tej chwili tylko przed sądem uzyskam szansę na taką rozmowę – kontynuuje.
– Nie mam nic wspólnego z pedofilią. Jest to dla mnie coś potwornego – dodał na koniec.
Afery Marcina Dubiela
W 2019 roku miała miejsce jedna z najgłośniejszych afer Dubiela. Influencer poleciał wówczas do Kenii, by wspierać Fundację Siewców oraz budowanie ośrodka dla niepełnosprawnych dzieci.
Skandal zaczął się od opublikowania przez niego na InstaStories filmiku, na którym razem z kolegą śmiali się z jednego z dzieci, nazywając je "skośnym murzynem". Influencera oskarżono o rasizm, na co on odpowiedział łzawym filmikiem, w którym postawił się w pozycji ofiary.
Dubiel twierdził na nim, że ataki skierowane w jego stronę sprawiły, że zebrał mniej pieniędzy na ośrodek dla dzieci. Pochwalił się również adopcją wirtualnego dziecka z Kenii, co uznano za zagranie pod publikę.
Vogule Poland nazwało Dubiela "Młodszym Filipem Chajzerem". Zdaniem blogerów przeprasza on tylko wtedy, gdy zostanie przyłapany i sprawa robi się głośna, a większość akcji charytatywnych robi pod publiczkę.
Wytknęli mu, że w ramach rasistowskiego skandalu nie przeprosił za wyśmiewanie się z warunków życia, w których mieszkają Kenijczycy. Nie zareagował również, gdy wytknięto mu zbyt szybką jazdę po terenie zabudowanym w Warszawie.
Głośna była też akcja, w której rozdawał bezdomnym zaprojektowane przez Kanye Westa buty o wartości około 1000 złotych. Dubiel został za nią skrytykowany, gdyż nie oferował realnej pomocy osobom dotkniętym problemem bezdomności, a zrobił jedynie film pod publiczkę.
Influencer oszukiwał też swoich fanów. Dubiel pochwalił się, że poleciał ze swoją ówczesną dziewczyną Lexy Chaplin do Los Angeles, co jednak okazało się nieprawdą, gdyż tego samego dnia został przyłapany Warszawie. Ponadto na TikToku i Instagramie reklamował luksusowe zegarki, które ostatecznie okazały się podróbkami z Chin.
Jestem psycholożką, a obecnie również studentką kulturoznawstwa. Pisanie towarzyszyło mi od zawsze w różnych formach, ale dopiero kilka lat temu podjęłam decyzję, by związać się z nim zawodowo. Zajmowałam się copywritingiem, ale największą frajdę zawsze sprawiało mi pisanie o kulturze. Interesuje się głównie literaturą i kinem we wszystkich ich odmianach – nie lubię podziału na niskie i wysokie, tylko na dobre i złe. Mój gust obejmuje zarówno Bergmana, jak i kiczowate filmy klasy B. Po godzinach piszę artykuły naukowe o horrorach, które czasem nawet ktoś czyta.