We wtorek tj. 3 października Sylwester Wardęga upublicznił film "MROCZNA TAJEMNICA STUU I YOUTUBERÓW: PANDORA GATE (Boxdel, Dubiel, Fagata)", w którym opowiedział o wykorzystywaniu nieletnich przez polskich youtuberów.
Okazało się, że Stuart "Stuu" Burton w 2014 roku miał wymieniać wiadomości o charakterze erotycznym z 13-latką. Wardęga twierdzi, że Burton zapraszał ją także na różne spotkania. Youtuber jakiś czas temu przestał tworzyć materiały na serwisie, a powód do tej pory pozostawał tajemnicą.
W 2017 roku miało dojść do podobnych zdarzeń, w których mieli brać udział tacy patoinfluencerzy jak Marek "Lord Kruszwil" Kruszel, Łukasz "Kamerzysta" Wawrzyniak, Agata "Fagata" Fąk, Marcin Dubiel czy Michał "Boxdel" Baron.
Do afery po filmie Wardęgi odniósł się już... premier. – Będziemy bardzo mocno działać, aby zapobiegać takim zdarzeniom. Nie ma zgody w państwie polskim na pedofilię – powiedział premier Mateusz Morawiecki na środowym live.
Po nim swoją opinię w mediach przedstawił wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha. – Złożyłem w środę w związku z tą sprawą zawiadomienie do Prokuratury Krajowej o możliwości popełnienia czynów zabronionych o charakterze pedofilskim – powiedział.
– Rzecz dotyczy między innymi youtubera znanego jako "Stuu", ale proszę prokuraturę, aby zweryfikowała, czy nie doszło do większej liczby takich zabronionych zachowań. Z materiału opublikowanego przez Sylwestra Wardęgę wynika, że - najprawdopodobniej - takich sytuacji było więcej – dodał Cieplucha na środowej konferencji prasowej.
W czwartek 5 października sprawę "Pandora Gate" skomentował sam minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Podkreślił, że nazwiska patoinfluencerów i patoyoutuberów niewiele mu mówią. – To nie jest mój świat – powiedział.
– Sprawa wymaga zdecydowanych działań, dlatego w dniu wczorajszym skontaktowałem się z Prokuratorem Regionalnym w Warszawie, i wydałem polecenie, aby w tej sprawie prowadzono bardzo intensywne czynności śledcze – przekazał Ziobro.