Prokuratura zabrała głos ws. "Pandora Gate". Wiadomo, na jakim etapie jest śledztwo
Kamil Frątczak
09 października 2023, 19:50·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 października 2023, 19:50
Aferą "Pandora Gate" zainteresowały się nie tylko wszystkie media w Polsce, osobowości ze świata show-biznesu i polityki, ale również odpowiednie organy ścigania. Głos w sprawie zabrała prokuratura. Wiadomo, na jakim etapie jest śledztwo w sprawie rzekomo popełnionego przestępstwa przez youtuberów.
Reklama.
Reklama.
Sylwester Wardęga i Konopskyy postanowili obnażyć jedną z najgłośniejszych afer. "Pandora Gate" zatrząsnęła całym internetem. Nieodpowiednich zachowań o charakterze pedofilskim mieli rzekomo dopuścić się znani polscy influencerzy. Sprawę szeroko komentują wszystkie kanały commentary, które zyskują coraz więcej wyświetleń.
Na jakim etapie jest śledztwo ws. 'Pandora Gate'? Prokuratura zabrała głos
Sprawą zajęły się już odpowiednie organy ścigania. W sieci pojawiło się wiele spekulacji na temat świadków, którzy mieli stawić się w tej sprawie w prokuraturze. Znani youtuberzy wydają kolejne oświadczenia, informując o postępach w sprawie. Przypomnijmy, że do tej pory zeznania złożyła Fagata.
Portal plotek.pl postanowił skontaktować się z rzecznikiem prasowym warszawskiej prokuratury. Prokurator Szymon Banna zdradził, na jakim etapie jest obecnie śledztwo.
Czytaj także:
Żukowska dla naTemat ostro o "Pandora Gate". "Ewedentnie na tym żerują"
W sprawie zabrało głos już wiele osobowości ze świata show-biznesu, jak również ze sceny politycznej. W najnowszym odcinku podcastu "Rozmowa Dnia" w studio naTemat Anna Dryjańska gościła posłankę Nowej Lewicy z Warszawy i kandydatkę do Sejmu – Annę Marię Żukowską.
– Mam nastoletnią córkę, także jestem w miarę na bieżąco z youtuberami różnymi, z teamem X i z szeregiem postaci, które się przewijają w tej skandalicznej aferze – poinformowała posłanka. Anna Maria Żukowska zwróciła uwagę na jeden ważny fakt. Jak sama przyznała jest w szoku zachowaniem innych youtuberów.
– Trochę dziwię się innym youtuberom, którzy na tym żerują – poza Wardęgą, który rzeczywiście złożył zawiadomienie na prokuraturze, przesłał te materiały. Ale reszta miałam wrażenie, że uważa to za jedną z kolejnych dram w internecie i należy to do wszystkich swoich obserwujących wykorzystać, nagłośnić, zamiast rzeczywiście zrobić to, co powinny, czyli otoczyć ostracyzmem te osoby, które są podejrzane, brały w tym udział. Mówię tutaj o aktach natury pedofilskiej, wysyłaniu zdjęć swoich intymnych części ciała małym, młodym dziewczynkom 12-13-letnim i doprowadzić do tego, żeby organy ścigania się tym zajęły – podsumowała.
Śledztwo jest prowadzone na podstawie art. 200., paragraf 1. Kodeksu Karnego, czyli tzw. czynu pedofilskiego - kto obcuje płciowo lub doprowadza małoletniego poniżej 15. roku życia do czynności seksualnej, podlega karze od dwóch do piętnastu lat pozbawienia wolności. Na chwilę obecną postępowanie jest prowadzone w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów, gromadzimy materiał dowodowy. Z uwagi na dobro śledztwa nie mogę powiedzieć, ilu świadków zostało przesłuchanych i kto to był oraz jakie będą dalsze postępowania.