Agata Fąk znana szerszej publiczności jako Fagata zamieściła Instagramie krótkie oświadczenie, w którym przyznała, że udała się do prokuratury, aby złożyć oficjalne zeznania w głośnej sprawie, dotyczącej youtuberów. "Wczoraj byłam zeznawać jako świadek. Mam nadzieję, że mimo braku dowodów coś pomogłam. Prokurator przyznał, że wiedza, którą posiadam to plotki, a nie dowody. Nie jestem o nic oskarżona" – oznajmiła.
Reklama.
Reklama.
Pandora gate: Fagata złożyła już zeznania w warszawskiej prokuraturze
Youtuber miał rzekomo nawiązywać relacje z nieletnimi fankami i wysyłać im niestosowne wiadomości, które przybierały erotyczny ton. Miał je także upijać podczas imprez.
W "Pandora gate" zamieszani są także Michał Boxdel Baron, Marcin Dubiel oraz była dziewczyna Stuu, czyli Agata Fagata Fąk. Ona złożyła już zeznania w prokuraturze w czwartek (5 października), czym pochwaliła się na InstaStory dzień później, w piątek (6 października).
"Wczoraj byłam zeznawać jako świadek. Mam nadzieję, że mimo braku dowodów coś pomogłam. Prokurator przyznał, że wiedza, którą posiadam to plotki, a nie dowody. Nie jestem o nic oskarżona" – przekazała, dodając zdjęcie zrobione przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Jak podał Pudelek, Fagata jest przekonana, że w zaistniałych okolicznościach prawo jest po jej stronie, a winny jest wyłącznie jej ex chłopak, Stuu.
– Zeznawałam dzisiaj na prokuraturze jako świadek. Sami powiedzieli, że nie miałam dowodów i nie miałam, jak zgłosić sprawy. Ale to, co dziś im powiedziałam, podobno jest pomocne, mimo że to nie dowody. (...) Też jestem jedną z ofiar manipulacji Stuu, który obiecywał mi na życie matki, że to plotki i Justyna (Sukanek - red.) kłamie. Więcej nie mam do powiedzenia. Mam nadzieję, że sprawą zajmie się porządnie prokuratura – podsumowała.
Morawiecki przekazał, że Wardęga też już zeznawał
"Musimy chronić nasze dzieci w internecie! Dziś autor nagrania - SA Wardęga - złoży zeznania przed odpowiednimi organami. Dziękuję Mariuszowi Kamińskiemu i Maćkowi Wąsikowi za bardzo sprawne działanie" – napisał 5 października na Twitterze premier.
"Nie mogę mówić o wszystkich czynnościach, ale zapewniam was, że nasze służby działają. Koniec z patostreamerami i internetowymi 'celebrytami', którzy żerują na najmłodszych!" – dodał polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Mateusz Morawiecki wcześniej szerzej ustosunkował się do skandalu na nagraniu, które opublikował na Facebooku. – Coraz większa część naszego życia przenosi się do internetu. Dzieci i młodzież są narażeni na różne zdarzenia i pułapki występujące w sieci – zaczął.
– Wczoraj usłyszeliśmy historię człowieka, który według wszelkiego prawdopodobieństwa, wykorzystywał swoją sławę, żeby krzywdzić nieletnie dziewczyny. To coś tak okropnego – dodał.
– Wszyscy musimy zrobić wszystko, żeby zapobiegać tego typu zachowaniom. To patocelebryci. To ludzie, którzy w ohydny sposób wykorzystują swoją popularność i rozpoznawalność w internecie – stwierdził.
– Niewykluczone, że ujawnione informacje to wierzchołek góry lodowej. Chcę wam obiecać, że nie zostawimy tej sprawy. Jako premier uważam, że państwo musi zrobić wszystko, aby chronić dzieci – podsumował.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.