Pandora Gate – dlaczego nikt nie zajął się aferą? Kardyś: "Dopiero influencerzy musieli to wywlec"

Pandora Gate to afera z youtuberami, którą żyje teraz pół internetu. Druga połowa kompletnie nie wie, co się dzieje, a ksywy i nazwiska podobno "znanych youtuberów" są dla niej kompletnie obce. Dlatego postaramy się wyjaśnić, o co w tym wszystkim chodzi i kim są zamieszane w całą sprawę osoby. W programie "Rozmowa dnia extra" gościem Pawła Orlikowskiego jest Wojtek Kardyś — specjalista w szeroko rozumianej komunikacji internetowej oraz digital marketingu, który próbuje wyjaśnić osobom nieco starszym, na czym polega cała afera. – My starsi nie wiemy, o co chodzi, ale dzieciaki dostają taki kubeł zimnej wody. Nawet Konopskyy w tym swoim filmie komentował, że on trochę stracił wiarę w autorytety, kiedy 80 proc. jego autorytetów z dzieciństwa okazało się pedofilami – komentuje nasz gość W związku z toczącą się kampanią wyborczą całą aferę próbują wykorzystać politycy do własnych celów. – Politycy próbowali dotrzeć do młodych, podpinając się pod aferę Pandora Gate, nazywając Boxdela Baxtonem, czyli nie mają absolutnie żadnego pojęcia, o co chodzi w aferze i kim są ci ludzie. Ale to nie ma znaczenia, bo to jest zasięg, a oni walczą o każdy możliwy zasięg, zwłaszcza w elektoracie młodych. Jak dotrzeć do młodych? Próbowali na tik toku. To jest próba podpięcia się pod zasięgową aferę i próba pokazania tego, jakie to państwo nie jest wspaniałe — mówi Wojtek Kardyś W rozmowie zapytaliśmy również naszego gościa o przyszłość dziennikarstwa obywatelskiego. – Pandora Gate powstało dzięki obywatelskiemu dziennikarstwu. Mimo że były dowody, że o tym się mówiło, żadna prokuratura, żadna policja, żaden dziennikarz się za to nie zabrał. Dopiero influencerzy musieli to wywlec, żeby zrobiło się o tym głośno – mówi Kardyś i dodaje: — Elon Musk zapowiedział, że dziennikarstwo obywatelskie to będzie przyszłość dziennikarstwa i on bardzo to promuje na swoim Iksie. Że X to będzie taki portal, gazeta, telewizja gdzie będą newsy, nie od dziennikarzy, tylko od osób, które są wyspecjalizowane w swoim temacie i mogą wypowiadać się na ten temat obiektywnie.