Izrael w miniony weekend został zaatakowany przez palestyński Hamas. W środę izraelski premier Benjamin Netanjahu zgodził się na utworzenie rządu jedności narodowej wraz z opozycją, aby wzmocnić proces podejmowania decyzji dotyczących bezpieczeństwa w kraju.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Izraelskie media donoszą, że premier IzraelaBenjamin Netanjahu zgodził się na utworzenie rządu nadzwyczajnego wraz z byłym ministrem obrony Benim Gantzem. Walki w Strefie Gazy trwają już piąty dzień.
Jak podaje natomiast agencja AP,w oświadczeniu wydanym przez Gantza podano, że w skład nowego gabinetu na czas wojny będą wchodzić Netanjahu, Benny Gantz – czołowy przedstawiciel opozycji i były minister obrony – oraz obecny minister obrony Yoav Gallant. "Gabinet skupi się wyłącznie na kwestiach wojennych" – czytamy.
W skład gabinetu wejdzie też dwóch ważnych urzędników jako tzw. obserwatorzy. Są to były szef Sztabu Generalnego Sił Obronnych Izraela generał Gadi Eisenkot i minister spraw strategicznych Izraela Ron Dermer. Na razie jest jasne stanowisko Yaira Lapida ws. nowego rządu. Pozostawiono dla niego wolne miejsce.
Associated Press podkreśla, iż izraelski rząd znajduje się pod silną presją społeczną, aby obalić Hamas po tym, jak jego bojownicy wdarli się w sobotę do Izraela przez płot graniczny i zastrzelili setki Izraelczyków w ich domach, na ulicach i podczas festiwalu muzycznego na południu kraju.
Atak Hamasu na Izrael. Setki zabitych, tysiące rannych
Przypomnijmy: w sobotę Hamas zaatakował Izrael. Tym razem duża grupa bojowników tej organizacji terrorystycznej przedostała się do tego kraju. Do strasznych scen doszło też na festiwalu muzycznym Supernova w Re'im. Na miejscu odkryto potem 260 ciał.
Do tej pory po stronie Izraela zginęło około 1200 osób. Zginęli też cudzoziemcy, w tym jak przekazał we wtorek prezydent USA Joe Biden 14 Amerykanów. Ale już w środę Departament Stanu podał informację, że 22 Amerykanów zginęło w Izraelu. Wiele osób jest nadal zaginionych. Hamas porwał ponad 100 osób do Strefy Gazy.
Z kolei Palestyńczycy podali, iż po ich stronie jest 950 zabitych. Po obu stronach są też tysiące rannych. Napięta pozostaje sytuacja na granicy Izraela z Libanem.
Izrael może liczyć na wsparcie Zachodu, w tym USA. Izraelski premier poinformował właśnie, iż ponownie rozmawiał z Joe Bidenem. Łącznie politycy rozmawiali już cztery razy.
"Premier podziękował prezydentowi USA za jego jednoznaczne wsparcie dla Państwa Izrael" – przekazano. Joe Biden jasno zadeklarował, że USA stoi z Izraelem i udzieli mu wsparcia – również militarnego.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.