
Donald Tusk zaskoczył i przeczytał do kamery wiersz Juliana Tuwima. I to nie w byle jakim miejscu, bo na balkonie biura PO w Warszawie. Dlaczego akurat Tuwim? Okazuje się, że ten sam budynek przy ulicy Wiejskiej i ten sam taras są bardzo ważnymi elementami jego biografii.
– Słuchajcie, tego wam jeszcze nie mówiłem – zaczął Donald Tusk stojący na balkonie (a właściwie, jak sprecyzował lider partii, tarasie) biura PO przy ulicy Wiejskiej 12a w Warszawie. – Tutaj z Czarkiem Tomczykiem – i do niego kieruję te słowa – godzinami przygotowywaliśmy Platformę do zwycięstwa – dodał.
Donald Tusk recytuje wiesz Juliana Tuwima. Siedziba PO jest w dawnym mieszkaniu poety
Tusk wyjawił, że to właśnie od Cezarego Tomczyka, posła PO, dowiedział się, że taras na piątym piętrze na Wiejskiej jest "słynny nie dlatego, że tu znajduje się nasze biuro", po czym pokazał zdjęcie Juliana Tuwima i jego żony Stefanii (z psiakiem na rękach)... na tym samym balkonie z 1946 roku. Okazuje się, że wybitny poeta, który zmarł w 1953 roku, mieszkał właśnie w tym budynku.
Z tej okazji Tusk postanowił... wyrecytować wiersz Juliana Tuwima "Rzuciłbym to wszystko" z tomiku "Siódma jesień" wydanego w 1922 roku:
Rzuciłbym to wszystko, rzuciłbym od razu,
Osiadłbym jesienią w Kutnie lub Sieradzu.
W Kutnie lub Sieradzu, Rawie lub Łęczycy,
W parterowym domku, przy cichej ulicy.
Byłoby tam ciepło, ciasno, ale miło,
Dużo by się spało, często by się piło.
Tam koguty rankiem na opłotkach pieją,
Tam sąsiedzi dobrzy tyją i głupieją.
Poszedłbym do karczmy, usiadłbym w kąciku,
Po tym, co nie wróci, popłakał po cichu.
Pogadałbym z Tobą przy ampułce wina:
"No i cóż, kochana? Cóż, moja jedyna?
Żal ci zabaw, gwaru, tęskno do stolicy?
Nudzisz się tu pewno w Kutnie lub Łęczycy?"
Nic byś nie odrzekła, nic, moja kochana,
Słuchałabyś wichru w kominie do rana...
I dumała długo w lęku i tęsknicy:
– Czego on tu szuka w Kutnie lub w Łęczycy?
Po recytacji wiersza Donald Tusk postanowił go zadedykować. Komu? Właśnie Cezaremu Tomczykowi, ale z konkretnego powodu. – Jakoś mi pasuje do sytuacji, a szczególnie do tego, że Czarek Tomczyk jest dziś liderem listy sieradzkiej – podkreślił lider PO.
Apel Kasi Tusk przed wyborami
Katarzyna Tusk zdobyła się w środę na dość nietypowy krok. Choć jej ojciec działa w polityce, influencerka się w nią nie angażuje. Przed wyborami postanowiła jednak przerwać milczenie: córka byłego premiera wrzuciła wideo, w którym motywowała niezdecydowanych Polaków i Polki do udziału w niedzielnym głosowaniu.
– A teraz spójrzmy w przyszłość. Zmusić kobiety do rodzenia dzieci z gwałtu? Niektórzy o tym marzą… Zlikwidować publiczną służbę zdrowia, abyś nie mogła uzyskać pomocy lekarskiej dla swojego dziecka? Albo chorych rodziców? Dajcie nam wygrać, a to zrobimy. Kłócić się ze wszystkimi na około, zamiast spojrzeć realnie na nasze problemy? Dla nich to czysta przyjemność. Mężczyźni ze skrajnej prawicy chętnie zrealizują swój program. Na pewno chcesz im w tym pomóc? – zapytała wymownie. Później córka Tuska zwróciła się bezpośrednio do Polek. – Twój mąż może głosować na kogo chce. Twój tata może głosować na kogo chce. Twój brat też może głosować na kogo chce. Mężczyźni w ogóle mogą głosować na kogo chcą. Ale ty też – zaznaczyła i zaapelowała: "Głosowanie jest anonimowe. Zagłosuj na partię, dla której nie jesteś niewidzialna".
