Kasia Tusk zazwyczaj strzeże swojej prywatności i nie angażuje się w aktywność polityczną swojego ojca, Donalda Tuska. Jednakże na kilka dni przed wyborami parlamentarnymi zdecydowała się zrobić wyjątek i na swoim profilu, który zwykle pełen jest modnych stylizacji oraz eleganckich wnętrz, pojawiło się specjalne nagranie. "Mężczyźni ze skrajnej prawicy chętnie zrealizują swój program. Na pewno chcesz im w tym pomóc?" – zapytała.
Reklama.
Reklama.
Córka Donalda Tuska od lat działa w sieci jako blogerka i influencerka, oferując mnóstwo modowych inspiracji. Dodatkowo, od jakiegoś czasu z powodzeniem prowadzi butik z odzieżą oraz zajmuje się sprzedażą luksusowych, używanych ubrań.
W środę (11 października) Katarzyna Tuskzdobyła się na dość nietypowy krok. Choć jej tata działa w polityce, jest ona daleka od tego, by na bieżąco komentować to, co dzieje się w kraju.
Przed wyborami postanowiła jednak przerwać milczenie i powiedzieć parę słów od siebie. Córka byłego premiera wrzuciła wideo z przemową, mającą na celu zmotywowanie niezdecydowanych Polek i Polaków do udziału w niedzielnym głosowaniu.
– A teraz spójrzmy w przyszłość. Zmusić kobiety do rodzenia dzieci z gwałtu? Niektórzy o tym marzą… Zlikwidować publiczną służbę zdrowia, abyś nie mogła uzyskać pomocy lekarskiej dla swojego dziecka? Albo chorych rodziców? Dajcie nam wygrać, a to zrobimy. Kłócić się ze wszystkimi na około, zamiast spojrzeć realnie na nasze problemy? Dla nich to czysta przyjemność. Mężczyźni ze skrajnej prawicy chętnie zrealizują swój program. Na pewno chcesz im w tym pomóc? – zapytała wymownie.
Później córka Tuska zwróciła się bezpośrednio do Polek. – Twój mąż może głosować na kogo chce. Twój tata może głosować na kogo chce. Twój brat też może głosować na kogo chce. Mężczyźni w ogóle mogą głosować na kogo chcą. Ale ty też – zaznaczyła.
– Głosowanie jest anonimowe. Zagłosuj na partię, dla której nie jesteś niewidzialna – zaapelowała do kobiet.
Córka lidera KO napisała też parę słów w poście, do którego zostało załączone wideo. Nawiązała do działań Prawa i Sprawiedliwości, które jej zdaniem nie dba ani o młode rodziny, chcące posiadać potomstwo, ani o zdrowie kobiet i dzieci. Zagrzmiała, że pieniądze idą na m.in. na propagandę w TVP, a nie na leczenie noworodków.
"Kazać kobietom rodzić nieuleczalnie chore dzieci? Zrobione! Uniemożliwić macierzyństwo tym z nas, których nie stać na in vitro? To była dla nich bułka z masłem. Wydawać coraz więcej Twoich pieniędzy na kłamstwa w publicznej telewizji, zamiast przekazać te środki na leczenie nowotworów? Tylko oni robią to bez mrugnięcia okiem" – stwierdziła.
W podsumowaniu Katarzyna nie omieszkała wspomnieć o programie wyborczym Koalicji Obywatelskiej. Wymieniła:
Na stałe wprowadzenie finansowania in vitro z budżetu państwa;
W ramach programu "Aktywna mama" wypłacenie 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem – tzw. "babciowe";
Aborcja do 12 tygodnia ciąży będzie legalna i bezpieczna. Żaden szpital działający w ramach NFZ nie będzie mógł zasłonić się klauzulą sumienia i odmówić zabiegu.
Pod postem Kasi Tusk pojawiło się morze komentarzy. Mnóstwo kobiet przyznało, że mocno popiera jej ojca i ma nadzieję na jego zwycięstwo.
"Cieszę się, że wszędzie mówi się o tym, że w głosach oddanych przez kobiety jest siła. Mimo że chcemy kobiety w parlamencie same na nie często nie głosujemy. Pora to zmienić"; "Trzymam z całej siły kciuki, żeby jak najwięcej kobiet zagłosowało"; "Pani Kasiu, trzymamy mocno kciuki za Tatę, za Was, za naszą Polskę na tym finiszu. Po raz pierwszy od 8 lat wierzę, że możemy wygrać i to m.in. dzięki determinacji Pani Taty" – pisano.
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.