
W niedzielny poranek w Dolinie Chochołowskiej zatrzymano grupę czternastu osób pochodzących z tureckiego Kurdystanu. Zaledwie piątka z nich to osoby dorosłe. Resztę grupy stanowiły dzieci, z czego najmłodsze miało 5 lat.
Grupę przemarzniętych migrantów w niedzielny poranek zauważył turysta, który niezwłocznie poinformował o tym fakcie policję. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce zdarzenia, gdzie później zatrzymali trzech mężczyzn, dwie kobiety oraz dziewięcioro dzieci w wieku od 5 do 15 lat.
asp. sztab. Roman Wieczorek
Rzecznik zakopiańskiej policji
Cała grupa była bardzo zmęczona, przemoczona i głodna. Występujące ostatnio w okolicy silne opady deszczu oraz niskie temperatury spowodowały wyczerpanie fizyczne, które zagrażało ich życiu oraz zdrowiu.
Na miejsce został wezwany dodatkowy bus, w którym wszyscy mogli się ogrzać. Migrantom przekazano również koce termiczne oraz trochę żywności.
Jak relacjonują policjanci, w pomoc zaangażowane były nie tylko służby, ale także turyści, którzy znajdowali się na miejscu. Oferowali znalezionym osobom ciepłą herbatę oraz jedzenie.
Komenda Powiatowa Policji w Zakopanem
Czytamy na stronie policji
Kiedy została już udzielona pierwsza pomoc i została ustalona tożsamość wszystkich osób, całą grupę przetransportowano do placówki Straży Granicznej w Zakopanem.
Podczas późniejszej szczegółowej rozmowy policjanci z Zakopanego ustalili, że migranci narodowości kurdyjskiej legitymowali się tureckimi paszportami.
Według ich zeznań, od dziewięciu dni pieszo przemierzali południe Europy, kierując się na północ. Nielegalne przekroczenie granicy w Tatrach miało miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Straż Graniczna wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
