To już oficjalne: technicznie rzecz biorąc, PiS wygrał wybory parlamentarne, ale nie będzie w stanie utworzyć rządu. Dobrego humoru w obliczu tych wieści nie traci jednak Marek Suski.
Reklama.
Reklama.
Suski o zwycięstwie opozycji. "Zło zwyciężyło"
Marek Suski dostał się co prawda do Sejmu z pierwszego miejsca na liście PiS w okręgu radomskim. Jego ugrupowanie nie będzie jednak w stanie rządzić trzecią kadencję. We wtorek rano wiceszef klubu PiS robił jednak w TVP Info dobrą minę do złej gry.
– Zawsze jestem optymistą, chociaż tymczasowo zło zwyciężyło w Polsce – stwierdził Suski. Jeszcze przed podaniem przez PKW danych ze wszystkich obwodów wyborczych przyznał on, że "najprawdopodobniej Prawo i Sprawiedliwość przechodzi do opozycji".
– Jeszcze oczywiście przed nami czas, być może zdarzy się jakieś otrzeźwienie wśród niektórych na opozycji, natomiast rzeczywiście będziemy najprawdopodobniej naprawdę demokratyczną opozycją – powiedział.
Suski ocenił też, że prezydent Andrzej Duda raczej szybko nie zwoła pierwszego posiedzenia nowej kadencji. – Mamy 11 listopada, myślę, że prezydent nie zwoła wcześniej parlamentu, żeby jeszcze ten rząd, który jest rządem patriotycznym, kochającym Polskę mógł przeprowadzić obchody naszego święta niepodległości, a później zobaczymy – oznajmił polityk PiS.
Kwaśniewski mówi, co powinien zrobić Duda
Nie wszyscy jednak widzą tak optymistyczną przyszłość dla PiS, jak Suski. – W tej chwili wzrok powinien być skierowany na prezydenta Dudę. On w najbliższym czasie jest decydującą postacią – mówił były prezydent Aleksander Kwaśniewski na antenie RMF FM. I dodał: – Ktoś musi być stroną rozsądku. Moim zdaniem tą osobą jest prezydent.
W ocenie byłego prezydenta Duda powinien się spotkać ze wszystkimi liderami, ale nie razem – tylko osobno. Wówczas Grzegorz Sroczyński chciał się dowiedzieć, "jak miałoby dojść do takich spotkań, skoro w programie Koalicji Obywatelskiej na pierwsze 100 dni rządów zapisano punkt o postawieniu prezydenta Andrzeja Dudy przed Trybunałem Stanu".
– To jest polityka. Zaczynam od prezydenta, bo wyciągnięcie ręki należy do niego – przypomniał Kwaśniewski. Uważa on też, że Andrzej Duda będzie odwlekał "egzekucję" oddania władzy przez PiS, ale na początku grudnia Polska będzie miała nowy rząd.