Giorgia Meloni poinformowała o zakończeniu związku ze swoim partnerem Andreą Giambruno i nie można powiedzieć, że ich rozstanie przebiegło po cichu. Były już partner premier Włoch stał się bohaterem skandalu. Wyciekły nagrania, w których przechwala się romansem, a koleżankom w pracy proponuje grupowy seks.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Para była ze sobą od 10 lat i razem wychowywali córkę Ginevrę, jednak nigdy nie wzięli ślubu. Ich rozstanie będzie więc szybkie, ale zdecydowanie szeroko komentowane. Wszystko dlatego, że Andrea Giambruno stał się bohaterem seksistowskiego skandalu w swoim miejscu pracy – prowadzi on w telewizji Mediaset program informacyjny "Diario del giorno".
Telewizja, w której znany prezenter jest zatrudniony, ujawniła jego prostackie i seksistowskie zachowanie tuż przed wejściem na antenę. W piątek sprawa trafiła na czołówki włoskich mediów.
Jak przekazał Reuters, na jednym z wyemitowanych w czwartek nagrań słychać między innymi, jak prezenter przechwala się romansem, który miał. Co więcej, proponuje koleżankom, że mogą u niego pracować, jeśli zgodzą się na wzięcie udziału w seksie grupowym.
To nie pierwszy raz, kiedy znany prezenter i były już partner Maloni wygłasza krzywdzące względem kobiet komentarze. Sprawę zbiorowego gwałtu na dwóch 13-latkach, która wydarzyła się pod Neapolem, skomentował w taki sposób, że wywołał oburzenie kobiet w całym kraju. – Jeśli unikniesz upicia się i utraty przytomności, być może unikniesz też kłopotów – stwierdził, przenosząc odpowiedzialność na ofiary.
Wtedy Giorgia Meloni tłumaczyła w mediach, że nie powinna być oceniana za uwagi partnera i w przyszłości nie będzie odpowiadać na pytania dotyczące jego zachowania. Jak widać, teraz naprawdę nie będzie musiała tego robić. Pożegnała go we wpisie w mediach społecznościowych w wyważony sposób, nie odnosząc się wcale do sprawy, którą żyją włoskie media.
"Będę bronić tego, czym byliśmy, będę bronić naszej przyjaźni i za wszelką cenę będę bronić siedmioletniej dziewczynki, która kocha swoją matkę i kocha swojego ojca, tak jak ja nie byłam w stanie pokochać swojego" – podkreśliła Meloni we wpisie opublikowanym po wybuchu skandalu. "Nie mam nic innego do powiedzenia na ten temat" – dodała.